Stal już spadła, Puszcza jeszcze walczy. Gorący poniedziałek w Niepołomicach! [ZAPOWIEDŹ]

Puszcza Niepołomice podejmuje Stal Mielec

To już dzisiaj, w poniedziałkowy wieczór, 12 maja 2025 roku, na stadionie przy ulicy Kusocińskiego w Niepołomicach dojdzie do jednego z tych spotkań, które z pozoru nie mają wielkiej stawki, ale w rzeczywistości mogą przynieść ogromne emocje. Mecz pomiędzy Puszczą Niepołomice a Stalą Mielec będzie pojedynkiem dwóch zespołów znajdujących się na dnie tabeli Ekstraklasy, jednak okoliczności, w jakich dochodzi do tego starcia, sprawiają, że może to być jedno z ciekawszych spotkań przedostatniej kolejki sezonu. Dla gospodarzy będzie to walka o ostatnią szansę na utrzymanie w lidze, dla gości – szansa na godne pożegnanie się z Ekstraklasą. Obie drużyny mają za sobą trudny sezon, naznaczony słabą formą, stratą punktów w końcówkach spotkań oraz brakiem stabilności.

Stal Mielec – spadek przypieczętowany przed czasem

Stal Mielec jeszcze kilka tygodni temu miała cień nadziei na utrzymanie. Wydawało się, że mimo słabej rundy jesiennej uda się odwrócić losy sezonu wiosną. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Zespół pod wodzą Ivana Djurdjevicia nie zdołał odmienić swojego oblicza na tyle, by zdobywać punkty regularnie. W całej rundzie wiosennej mielczanie wygrali zaledwie jeden mecz – z Jagiellonią Białystok, liderem rozgrywek – co można traktować jako paradoks. W innych spotkaniach Stal prezentowała się nierówno. Często prowadziła, jak chociażby w meczach z Cracovią czy Zagłębiem Lubin, ale nie potrafiła dowieźć korzystnego wyniku do końca. To właśnie słaba końcówka meczów i brak koncentracji w decydujących momentach były jednym z kluczowych powodów spadku.

Źródło: Konrad Swierad / Alamy Stock Photo

Puszcza Niepołomice – czy jest jeszcze nadzieja?

Inna, choć również dramatyczna, jest sytuacja Puszczy Niepołomice. Klub z Małopolski wciąż ma matematyczne szanse na utrzymanie, ale są one coraz bardziej nikłe. Zespół Tomasza Tułacza musi wygrać oba pozostałe mecze i liczyć na to, żeby Lechia nie zdobyła już ani jednego punktu. Jednak forma, w jakiej znajduje się drużyna, nie daje wielkich powodów do optymizmu. W ostatnich pięciu meczach Puszcza zdobyła zaledwie dwa punkty. Szczególnie bolesne były porażki z Pogonią Szczecin (4:5) i Lechem Poznań (1:8) – obie pokazały, że zespół ma ogromne problemy z utrzymaniem koncentracji przez pełne 90 minut. W Szczecinie Puszcza prowadziła 4:2, by ostatecznie przegrać 4:5, tracąc trzy bramki w końcówce spotkania. Z Lechem było jeszcze gorzej – aż osiem straconych bramek, w tym kilka po prostych błędach indywidualnych, sprawiło, że drużyna została publicznie upokorzona.

Dla trenera Tułacza mecz o podwójnym znaczeniu

Co ciekawe, ten mecz będzie miał także osobisty wymiar dla trenera gospodarzy. Tomasz Tułacz pochodzi z Mielca, był zawodnikiem i szkoleniowcem Stali, a jego nazwisko wciąż wzbudza szacunek wśród podkarpackich kibiców. Teraz jednak poprowadzi Puszczę przeciwko klubowi, który wychował go jako piłkarza. Dla Tułacza z pewnością będzie to szczególny wieczór. Z jednej strony sentyment, z drugiej – obowiązek wobec obecnego zespołu, który potrzebuje jego wiary jak nigdy wcześniej. Problem w tym, że w Ekstraklasie sama wiara nie wystarcza – tu liczy się także doświadczenie, chłodna głowa i umiejętność zarządzania meczem. Tego Puszczy niestety w tym sezonie zabrakło.

Źródło: ZUMA Press Inc / Alamy Stock Photo

Emocje… gwarantowane?

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 19:00. Rozstrzygną się być może losy sezonu dla jednej z drużyn. To nie będzie zwykły mecz ligowy – to będzie coś znacznie więcej. Stawką nie będą tylko trzy punkty, ale być może cała przyszłość klubu!

Jerzy Aniołek

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze