Motor Lublin i GKS Katowice w poszukiwaniu powrotu na dobre tory [Zapowiedź]

W piątkowy wieczór w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin podejmie GKS Katowice. Obie ekipy w obecnie trwającym sezonie nie prezentują się najlepiej, zatem jest to okazja, aby wrócić na dobre tory.

Motor Lublin swoją grą w ostatnich spotkaniach zdecydowanie nie zadowala swoich kibiców. W ostatnich pięciu meczach trzy razy podzielili się punktami z rywalem, a dwa razy przegrali (doliczając w tym mecz pucharowy z Arką Gdynia). Myślę, że największym mankamentem podopiecznych Mateusza Stolarskiego aktualnie jest oddawanie celnych strzałów na bramkę. Uderzeń oddają całkiem sporo, lecz ich precyzja pozostawia wiele do życzenia. Liderem gry ofensywnej tego zespołu jest Karol Czubak, którego latem ściągnięto z belgijskiego Kortrijk. Do tej pory na swoim koncie zgromadził 3 bramki oraz dwa ostatnie podania.

Dyspozycja GKS-u Katowice w obecnie trwającym sezonie nie napawa optymizmem. Od kilku meczów widać jednak poprawę w ich grze, lecz na razie nie przekłada się to na pokaźniejszą zdobycz punktową, czego konsekwencją byłoby wyjście ze strefy spadkowej. Charakterystycznym elementem w grze podopiecznych Rafała Górska jest tworzenie sobie sytuacji poprzez stałe fragmenty gry oraz oddawanie dużej ilości strzałów. Katowiczanie w swojej kadrze mają Arkadiusza Jędrycha oraz Lukasa Klemenza, którzy bardzo dobrze grają głową. Oboje łącznie strzelili już 4 bramki, co stanowi ponad 1/3 wszystkich trafień „Gieksiarzy”.

Słowa trenera Mateusza Stolarskiego podczas przedmeczowej konferencji prasowej:             – Mieliśmy dwa tygodnie, żeby skupić się na rzeczach, które wytrącały nas z rytmu. W tamtym sezonie byliśmy zespołem, który w pierwszej kolejności chciał rozegrać dobre spotkanie na własnych zasadach, bez względu na to, czy przyjechaliśmy do zespołu z Poznania, który był po pięciu zwycięstwach z rzędu, czy przyjeżdżały do nas zespoły będące w kryzysie. Zawsze skupialiśmy się na sobie i chcieliśmy dawać radość kibicom oraz wszystkim ludziom związanym z Motorem Lublin. Chcieliśmy, żeby po meczu wszyscy czuli dumę z gry zespołu, mając na uwadze, że nie zawsze dobre spotkanie kończy się wygraną. W tym sezonie staliśmy się zakładnikami pewnych oczekiwań i kalkulacji tego, co przeciwnik zrobi i jak go można rozpracować.

Fot. Motor Lublin

 

 

 

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze