Już jutro o godzinie 20:45 czeka nas niezwykle ciekawy pojedynek eliminacji do Mistrzostw Świata 2025 – Walia kontra Belgia. Spotkanie odbędzie się na Cardiff City Stadium, a emocji z pewnością nie zabraknie. Obie reprezentacje doskonale się znają, a ich mecze w ostatnich latach często przynosiły sporo dramaturgii i niespodzianek.
Historia spotkań
Na przestrzeni lat Walia i Belgia mierzyły się ze sobą 18 razy. Bilans bezpośrednich spotkań jest wyrównany – Belgowie triumfowali 8 razy, Walijczycy 5, a 5 meczów zakończyło się remisem. Choć to Belgia uchodzi za zespół z wyższej półki, Walia wielokrotnie udowadniała, że potrafi grać z nią jak równy z równym.
Warto przypomnieć choćby pamiętne starcie na Euro 2016, gdy Walia pokonała Belgów 3:1 w ćwierćfinale turnieju, eliminując jednego z głównych faworytów do tytułu. Bohaterami tamtego meczu byli Hal Robson-Kanu i Sam Vokes, którzy poprowadzili drużynę do historycznego sukcesu.
W ostatnich latach jednak przewagę odzyskali Belgowie – nie przegrali z Walią od pięciu spotkań, co pokazuje, że potrafili wyciągnąć wnioski z wcześniejszych potknięć.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w historii rywalizacji pozostaje Kevin De Bruyne, który ma na koncie 5 goli przeciwko Walijczykom. Pomocnik Napoli znów może odegrać kluczową rolę w nadchodzącym meczu.
Forma Belgii – potencjał ogromny, ale niestabilny
Choć Belgia wciąż dysponuje jednym z najbardziej utalentowanych składów w Europie, jej ostatnie występy pozostawiają wiele do życzenia. Zespół traci punkty w spotkaniach, które teoretycznie powinny kończyć się pewnym zwycięstwem – jak choćby ostatni remis z Macedonią, gdzie Belgia miała pełną kontrolę nad grą, ale nie potrafiła postawić kropki nad „i”.
Reprezentacja ta, zajmująca obecnie miejsce w czołowej dwudziestce rankingu FIFA, ma jednak ogromny potencjał ofensywny. W jej szeregach znajdują się takie nazwiska jak Romelu Lukaku, Kevin De Bruyne, Jeremy Doku, czy Lois Openda. Trener reprezentacji stara się odbudować stabilność w grze, której zabrakło podczas ostatnich eliminacji i mundialu w Katarze.
Słabsze momenty Belgów wynikają głównie z problemów w defensywie i braku skuteczności w kluczowych fragmentach meczu. Ich atak wciąż potrafi zdominować przeciwnika, ale koncentracja w końcówkach pozostaje wyzwaniem.
Walia – defensywa i szybkie skrzydła kluczem do sukcesu
Z kolei Walia podejdzie do spotkania w roli underdoga, jednak nie zamierza się poddawać. Zespół prowadzony przez Craiga Bellamy doskonale zdaje sobie sprawę, że każdy punkt w tej fazie eliminacji ma ogromne znaczenie. Walijczycy będą chcieli przede wszystkim szukać swoich szans w kontratakach.
Walia prawdopodobnie postawi na grę z kontry, opierając się na szybkich skrzydłach i dobrej organizacji w obronie. To styl, który przynosił jej sukces w przeszłości – zwłaszcza w meczach z silniejszymi rywalami.
Choć w drużynie nie ma już Garetha Bale’a, Walia wciąż potrafi być groźna. Wierzy, że z pomocą publiczności w Cardiff jest w stanie sprawić niespodziankę.
Kursy bukmacherskie i przewidywania
Bukmacherzy nie mają wątpliwości – faworytem meczu jest Belgia. Kurs na zwycięstwo „Czerwonych Diabłów” wynosi 1.74, podczas gdy triumf Walii wyceniany jest na 4.35. Remis to kurs około 3.80.
Jednak historia pokazuje, że mecze tych dwóch reprezentacji często wymykają się prognozom. Walia potrafi wykorzystać każdy błąd Belgów i grać z ogromną determinacją przed własną publicznością. Z kolei Belgowie, mimo niedawnych wpadek, będą chcieli udowodnić, że wciąż są jedną z najlepszych drużyn w Europie.
Walia – Belgia: emocje gwarantowane
Spotkanie Walia – Belgia zapowiada się na jedno z ciekawszych starć tej kolejki eliminacji. Belgowie będą chcieli powrócić na zwycięską ścieżkę i potwierdzić swoją jakość, natomiast Walijczycy – pokazać, że potrafią walczyć z najlepszymi, nawet mimo ograniczonych możliwości kadrowych.
Na Cardiff City Stadium możemy spodziewać się intensywnego meczu pełnego zaangażowania, fizycznej walki i taktycznej rywalizacji. Czy Belgia w końcu zagra na miarę swojego potencjału, czy może Walia po raz kolejny zaskoczy futbolowy świat? Odpowiedź poznamy już jutro o 20:45.
Autor Karolina Przybylska


