W sobotni wieczór w Sewilli czeka nas starcie o odmiennej naturze. Hiszpania, wierna swojej filozofii kontroli i gry pozycyjnej, zmierzy się z Gruzją, która stawia na szybkie przejścia i indywidualne błyski w ofensywie.
Hiszpania prezentuje stabilną formę. W sześciu ostatnich spotkaniach (3 zwycięstwa, 3 remisy) pozostała niepokonana, zdobywając średnio 3,33 gola na mecz przy 1,67 straconego. Styl gry pozostaje charakterystyczny – blisko 58% posiadania piłki, wysoka liczba strzałów i konsekwentne narzucanie rytmu. U siebie Hiszpanie są pewni, notując dwa zwycięstwa i remis w ostatnich trzech występach, z imponującą skutecznością w ofensywie.
Gruzja z kolei przyjeżdża z nadzieją na kolejny solidny występ. W ostatnich sześciu meczach zanotowała 3 wygrane, remis i 2 porażki, a bilans bramkowy (2,67 zdobytych i 1,17 straconego na mecz) pokazuje, że potrafi być groźna. Jej gra opiera się na prostych środkach – szybkie przejście po odbiorze i skuteczność w finalizacji.
Bezpośrednie pojedynki obu drużyn w ostatnich latach układają się jednoznacznie. Hiszpania wygrała wszystkie trzy ostatnie mecze u siebie z Gruzją, a w czterech z pięciu ostatnich starć triumfowała różnicą co najmniej dwóch bramek. W każdym z tych meczów „La Roja” dominowała terytorialnie, a głębia kadry pozwalała utrzymać intensywność i skuteczność do końca spotkania.
Hiszpania przystępuje do tego meczu jako wyraźny faworyt – regularna forma, pewność siebie na własnym stadionie i imponująca ofensywa czynią z niej zespół trudny do zatrzymania. Gruzja jednak nie przyjedzie bez wiary – jej szybkość i zdolność do wykorzystania błędów rywala mogą przynieść niespodziewane momenty.
