Alisson Becker doznał kontuzji łydki podczas wygranego meczu z Norwich. Jürgen Klopp przyznał, że pauza Brazylijczyka potrwa co najmniej kilka tygodni. W środowym meczu o Superpuchar Europy między słupkami The Reds zobaczymy zatem Adriana.
Pyrrusowe zwycięstwo
39 minut – dokładnie tyle trwał spokój Kloppa w nowym sezonie Premier League. Już po półgodzinie gry miał pierwszą poważną zagwostkę. Becker zszedł z boiska z urazem. I choć The Reds mecz z Norwich wygrali przekonująco (4:1), to Niemiec zapewne oddałby jedną lub dwie bramki, żeby tylko mieć znów do dyspozycji swojego bramkarza. Mimo że na Anfield jest dopiero od roku, to mało kto wyobraża sobie skład bez Alissona.
„Nie jest za dobrze. To kontuzja łydki, która zabierze go nam na jakiś czas” – powiedział szkoleniowiec Liverpoolu – „Nie chcę dokładnie prognozować, kiedy wróci, ale na pewno nie będzie to środa, z pewnością będzie to parę tygodni.”
6 tygodni, a może mniej…
Trener dodał też, że pierwsze diagnozy mówiły o sześciu tygodniach, jednak może to być trochę mniej. Bramkarz Canarinhos w czasie swojej kariery nie miał nigdy zbyt poważnych kontuzji, więc sztab będzie z uwagą przyglądać się, jak szybko przebiegnie proces rekonwalescencji.
Na kłopoty – Adrian!
Sezon jeszcze na dobre się nie zaczął, tymczasem już we środę Liverpool stanie przed szansą zdobycia drugiego trofeum. Po przegranym meczu o Tarczę Wspólnoty, teraz czas na Superpuchar Europy! W Stambule, na Vodafone Park, rywalem wicemistrza Anglii będzie londyńska Chelsea. W obecnej sytuacji Jürgen Klopp postawi w bramce na doświadczonego, 32-letniego Adriana. Były zawodnik West Hamu zapewne nawet nie marzył, że po kilku dniach w nowym klubie zostanie numerem „1”. Czeka go ciężkie zadanie, bo porzeczka postawiona przez Alissona powędrowała bardzo wysoko. Oby tylko bliżej było mu do Brazylijczyka niż do Lorisa Kariusa.
Superpuchar Europy już we środę o 21:00. Na mecz zapraszamy na antenę RADIA GOL!
