Dziś wieczorem zapowiada się prawdziwy hit w Lidze Mistrzów. W fazie ligowej Barcelona i Benfica mierzyły się między sobą i akurat ten mecz wywołał najwięcej emocji wśród fanów piłki nożnej, nie tylko obu drużyn. Teraz stawka jest inna, bowiem przegrany odpada z gry. Oba zespoły nie będą z pewnością odpuszczać. Czy będzie ich jednak stać na kolejny szalony mecz?
Benfica będzie próbowała odegrać się Barcelonie. Nie ma gorszej porażki w sporcie, kiedy zespół przez prawie cały mecz prowadzi, ale to rywal rzutem na taśmę zapewnia sobie zwycięstwo. Gracze Bruno Lage w 70. minucie prowadzili dwoma golami przewagi, ale katalońska drużyna wzięła się w końcówce za odrabianie strat i ostatecznie wygrała wynikiem 5:4.
Jednym z piłkarzy, którym skarcił wówczas Benficę był Robert Lewandowski. Polski napastnik dwukrotnie trafił z rzutu karnego, a ten jego drugi gol na 3:4 zmotywował kolegów do walki o korzystny wynik. W ogólnych statystykach Lewandowski najwięcej goli w Lidze Mistrzów zdobył przeciwko Benfice – łącznie ma ich 9. Dziś ma szansę nie tylko poprawić swój dorobek strzelecki, lecz może zostać liderem klasyfikacji strzelców.
Sama Barcelona jest obecnie w świetniej formie. W trwającym roku 2025 zawodnicy Hansiego Flicka nie doznali jeszcze żadnej porażki i zdobywają średnio 3 gole na mecz. Benfica też jest bardzo skuteczna w ofensywie, zwłaszcza gdy jako gospodarz.
Czy oznacza to zwiastun kolejnego szalonego starcia? Na Estádio da Luz z pewnością nie zabraknie emocji. Dla słuchaczy Radia GOL udostępnimy transmisję z tego meczu na naszym kanale YouTube. Początek spotkania o 21:00, komentuje Mikołaj Malinowski.