Kotwica Kołobrzeg traci cenne punkty. Walkower w meczu z Górnikiem Łęczna!

Choć spotkanie Kotwicy Kołobrzeg z Górnikiem Łęczna zakończyło się wynikiem 0-0, i cennym punktem w walce o utrzymanie (Kotwica ma jak na razie 21 punktów, zajmując 15 miejsce w tabeli), to klub znad Morza Bałtyckiego nie pocieszył się zbyt długo 22 „oczkami” na koncie.

 

Niemal od razu po meczu okazało się jednak, że przyjezdni mogą zostać ukarani walkowerem. Dlaczego? Otóż w końcówce spotkania na boisku w barwach Kotwicy pojawił się trzeci zawodnik spoza Unii Europejskiej – poza Lucasem Ramosem, Brazylijczykiem, który grał od pierwszego gwizdka, na murawie widzieliśmy także Wsiewołoda Sadowskiego z Białorusi oraz Japończyka Yudaia Nawate, który zmienił reprezentanta Salwadoru z Włoskim obywatelstwem, Joshuę Pereza

 

I tu właśnie pojawia się problem – gołym okiem widać, że w końcówce na murawie widzieliśmy trzech obcokrajowców spoza UE. A, co istotne, w Betclic 1 Lidze nie może grać więcej niż dwóch zawodników, którzy pochodzą z kraju nienależącego do Unii Europejskiej

 

– Jestem pogodzony z walkowerem – powiedział w rozmowie z TVP Sport trener drużyny z Kołobrzegu, Piotr Tworek.

 

W piątkowe przedpołudnie pojawiła się oficjalna informacja ze strony Betclic 1 Ligi:

 

– Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN zweryfikowała mecz 27. kolejki Betclic 1. Ligi między drużynami Górnik Łęczna – Kotwica Kołobrzeg jako przegrany 0:3 na niekorzyść drużyny Kotwica Kołobrzeg (wynik z boiska 0:0). W drużynie gości od 81. minuty meczu występowała na boisku większa od dozwolonej liczba zawodników-cudzoziemców spoza obszaru Unii Europejskiej – trzech zamiast dopuszczalnych dwóch – poinformowano w oficjalnym oświadczeniu.

 

Co to oznacza? Przyjrzyjmy się tabeli – Kotwica wciąż jest na piętnastym miejscu w tabeli, ale traci cenny punkt zapasu nad szesnastą Stalą Stalowa Wola. Dla Górnika Łęczna z kolei są to cenne trzy punkty, dzięki którym zespół awansuje na siódme miejsce, tracąc tylko i aż cztery punkty do szóstej Wisły Kraków.

Źródło zdjęcia: Wikipedia

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze