Już dziś czekają nas rewanżowe spotkania w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Europy, w których wystąpi między innymi Wisła Kraków.
Biała Gwiazda pierwsze spotkanie z Kosowskim KF Llapi rozegrała na własnym stadionie. Podopieczni Kazimierza Moskala wygrali mecz przy ulicy Reymonta 2-0. Wisła, zdobywając pierwszą bramkę za sprawą strzału Igora Sapały, już w drugiej minucie meczu idealnie rozpoczęła to spotkanie. W późniejszym czasie pojawiały się kolejne sytuacje do podwyższenia wyniku jednak albo brakowało dokładności, albo precyzji. Warto wspomnieć również o fantastycznej sytuacji Angela Baeny, który z bliskiej odległości mając przed sobą już tylko pustą bramkę, trafił w poprzeczkę. Ostatecznie jednak wszystko skończyło się dla Wisły dobrze. W 5 minucie doliczonego czasu gry drugą bramkę dla Wisły zdobył Angel Rodado. Przewaga dwóch bramek w wyjazdowym meczu może być dla Wiślaków wybawieniem, z powodu pogody oraz godziny rozpoczęcia meczu. Spotkanie rozpocznie się o 16; 30 a na tę godzinę przewidywane temperatury wynoszą koło 37 stopni.
Zapytany o tę kwestię na konferencji prasowej trener Wisły skomentował ją tak:
Dopiero doświadczamy tego i można powiedzieć, że gorąca atmosfera z Reymonta zostanie zastąpiona gorącym powietrzem tutaj na miejscu, na stadionie. Na pewno będziemy się musieli do tego dostosować. Nie są to warunki idealne to rozgrywania takich spotkań, ale cóż… Taki został wyznaczony termin, taka godzina. Jedna i druga drużyna będzie musiała się do tego dostosować.
W przypadku awansu do kolejnej rundy Wisła zmierzy się z Rapidem Wiedeń, który starcie w eliminacjach rozpoczyna od ćwierćfinału.
Szymon Ignacek