Legenda Bayernu Monachium, mistrz świata, wielokrotny mistrz Niemiec i zdobywca Pucharu DFB – Thomas Müller ogłosił koniec swojej kariery w bawarskim klubie.
Dziś rano Bayern Monachium oficjalnie poinformował, że nie zostanie przedłużona umowa z 35-letnim piłkarzem. Przed Müllerem ostatnie miesiące w czerwono-białych barwach – kończy się pewna era na Allianz Arenie. Thomas Müller to bez wątpienia jedna z największych ikon nie tylko Bayernu Monachium, ale i całego niemieckiego futbolu. W barwach „Bawarczyków” rozegrał 743 mecze, co czyni go rekordzistą pod względem liczby występów w historii klubu z południa Niemiec. W tym czasie zdobył 247 bramek i zanotował 273 asysty, stając się symbolem skuteczności, lojalności i futbolowej inteligencji.
Müller to piłkarz, który całą swoją profesjonalną karierę poświęcił Bayernowi, spędzając w klubie ćwierć wieku. Dla wielu kibiców pozostanie największą legendą w historii monachijskiego giganta – kimś, kto nigdy nie szukał drogi na skróty i od początku do końca pozostał wierny czerwono-białym barwom. Można go śmiało porównać do Marco Reusa, który podobną wierność okazał Borussii Dortmund – największemu rywalowi Bayernu.
Przed Thomasem jednak jeszcze kilka ważnych wyzwań. Już we wtorek Bayern zmierzy się z Interem Mediolan w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a w Bundeslidze monachijczycy pewnie zmierzają po mistrzostwo Niemiec, które – po roku przerwy – może znów trafić do stolicy Bawarii. Ostatnią okazją do oglądania Müllera w barwach Bayernu będą Klubowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się latem w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam legendarny „Raumdeuter” zakończy swoją niezwykłą przygodę z klubem.
W trakcie swojej kariery Müller sięgnął po imponujące 33 trofea, w tym 12 mistrzostw Niemiec oraz dwukrotnie Ligę Mistrzów (2013, 2020). Karierę reprezentacyjną zakończył latem 2024 roku po mistrzostwach Europy. Dla reprezentacji Niemiec rozegrał 131 spotkań, zdobywając 45 bramek. W 2014 roku świętował tytuł mistrza świata, a cztery lata wcześniej sięgnął po Złotego Buta dla króla strzelców MŚ w RPA.
W oficjalnym komunikacie Bayernu nie zabrakło emocji i słów uznania. Sam Müller powiedział:
„Oczywiste jest, że dzisiejszy dzień nie jest dla mnie taki sam jak każdy inny. Moje 25 lat jako zawodnika FC Bayern Monachium dobiegnie końca latem. To była niesamowita podróż, ukształtowana przez wyjątkowe doświadczenia, wspaniałe spotkania i niezapomniane triumfy. Czuję ogromną wdzięczność i radość, że mogłem zrobić tę karierę z moim ukochanym klubem. Szczególna więź z klubem i naszymi fantastycznymi kibicami pozostanie na zawsze. Czego chcę na pożegnanie, powinno być jasne: tytułów, które możemy wspólnie świętować, i chwil, które będziemy miło wspominać przez długi czas.”
Nie zabrakło też słów uznania ze strony władz klubu. Prezydent FC Bayern, Herbert Hainer, tak podsumował jego odejście:
„Thomas Müller jest definicją bawarskiej kariery jak z bajki. Dorastał w Bawarii i z Bayernem – od Ammersee do Allianz Areny, aż po Azję i Amerykę. Zdobył z klubem 33 trofea, a jego wkład w sukcesy zespołu jest nieoceniony.”
Bez wątpienia odejście Müllera to ogromna strata dla Bayernu, nie tylko sportowa, ale również emocjonalna. Był nie tylko liderem na boisku, ale również postacią o wyjątkowym znaczeniu w szatni. Kibice z pewnością godnie go pożegnają, gdy nadejdzie ten ostatni gwizdek.
Nikodem Cygan