W piątkowy wieczór w meczu 7 kolejki Fortuna 1 Ligi ŁKS Łódź zmierzy się z Ruchem Chorzów. Ten mecz można uznać bez problemu hitem tej kolejki. Jeżeli ktoś z tych drużyn wygra przynajmniej do soboty będzie tymczasowym liderem Fortuny 1 Ligi.
Dla drużyny prowadzonej przez Kazimierza Moskala będzie to najlepsza okazja do zrehabilitowania się za ostatnią porażkę w minionej kolejce z Stalą Rzeszów 0;1. Obecny dorobek Rycerzów Wiosny to zdobyte 12 punktów tyle samo co ma dzisiejszy rywal z Chorzowa. Za ekipą z Łodzi łaskawa nie jest też historia ich wspólnych meczów. Od 1995 roku Łodzianie na własnym stadionie nie pokonali drużynę z Chorzowa, a ostatnia wygrana z Niebieskimi była na tym samym poziomie rozgrywkowym w 1998 roku, gdzie na trybunach Stadionu Miejskiego w Chorzowie zasiedziało wtedy 2000 kibiców. Wtedy drużyna z Łodzi pokonała Ruch 2:1. Doskonale to spotkanie na pewno pamięta obecny prezes Ruchu Chorzów Seweryn Siemianowski, który w tym pamiętnym meczu wszedł z ławki rezerwowej zastępując Gruzina Mamia Jikia. Więc przed zespołem z Łodzi czeka bardzo ciężkie zadanie aby to niewygodną serię przerwać.
Natomiast Ruch Chorzów rozgrywki pierwszoligowe rozpoczął od remisu bezbramkowego ze Skrą Częstochowa, by po tym meczu zanotować cztery wygrane z rzędu nie tracąc w tych trzech meczach ani jednej bramki. Jednak ostatnie dwa spotkania podopiecznych Jarosława Skrobacza to dwa remisy po 1:1 odpowiednio z zespołami znajdującymi się obecnie na dnie tabeli: Górnikem Łęczną i Chojniczanką Chojnice. Te dwa wpadki spowodowały, że Wisła Kraków pomimo porażki w Tychach, pozostała nadal liderem Fortuna 1 Ligi. Szczególnie obrońcy Ruchu muszą uważać na 30-letniego hiszpańskiego napastnika Pirulo, który już w ciągu tych 6 rozegranych spotkaniach zanotował 3 bramki.
Ten mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Początek tego widowiska rozpocznie się o godzinie 20:30. Mecz będzie można obejrzeć na antenie naszego radia w kanale 2 z komentarzem Mateusza Pietrzaka. Serdecznie w jego imieniu zapraszam.
Autor: Miłosz Sojka