Iga Świątek w półfinale turnieju w Miami – podsumowanie środy

Iga Świątek nie zmierza się zatrzymywać. W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu pokonała Czeszkę Petre Kvitovą 6:3,6:3 i awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Miami. 

Świątek z leworęczną Kvitovą mierzyła się po raz pierwszy w swojej karierze. Początek spotkania był wyrównany. Polka przełamała rywalkę prowadząc 3:2 i to pozwoliło wygrać jej pierwszego seta 6:3. Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Od stanu 2:2 Świątek wygrała cztery gemy a Kvitova jeden, dwukrotnie tracąc serwis. Polka w tym meczu nie była ani przez chwilę zagrożona i zwyciężyła 6:3,6:3. Szczególnie warto podkreślić dyspozycję serwisową Igi, która nie musiała nawet bronić breakpointu. Warto podkreślić, że Czeszka zagrała bardzo solidny mecz, jak na jej aktualną dyspozycję, a mimo to nie dała rady zagrozić nowej liderce rankingu. 

W półfinale Świątek zmierzy się z Amerykanką Jessicą Pegulą, która w ćwierćfinale zagrała tylko pięć gemów z Paulą Badosą. Hiszpanka poddała mecz, przegrywając 1:4. Świątek z Pegulą mierzyły się raz, w 2019 r. w Waszyngtonie lepsza była Pegula. Pora na rewanż. Spotkanie zostanie rozegrane na korcie centralnym w Miami, nie przed trzecią nad ranem czasu polskiego w nocy z czwartku na piątek. Na takie mecze po prostu trzeba wstać! W drugim półfinale, który zostanie rozegrany wcześniej Japonka Naomi Osaka zmierzy się ze Szwajcarką Belindą Bencić.  

Również dwa ćwierćfinały rozegrano w turnieju męskim i także mieliśmy jeden krecz. Jannik Sinner poddał mecz z Fransico Cerundolo, przy stanie 1:4. Argentyńczyk, który przed tym turniejem był 103. rakietą świata, jest największą sensacją od dawna w męskim tenisie. Jeśli odpadnie w półfinale, to i tak awansuje o ponad pięćdziesiąt miejsc w rankingu. W drugim ćwierćfinale Norweg Casper Ruud nieco niespodziewanie pokonał turniejową “dwójkę” Alexandra Zvereva 6:3,1:6,6:3. To czwarty półfinał turnieju rangi ATP 1000 dla Norwega, ale pierwszy na nawierzchni twardej. W meczu o finał zmierzy się ze wspomnianym już Cerundolo. 

Dziś swój ćwierćfinał rozegra Hubert Hurkacz. Rywal najwyższej klasy, bo walczący o fotel lidera rankingu, Danił Miedwiediew. Panowie do tej pory spotkali się trzykrotnie. Wszystkie ich mecze miały miejsce w zeszłym roku i każdy był rozgrywany na najdłuższym możliwym dystansie. W dwudniowym meczu na Wimbledonie Hurkacz wygrał w pięciu setach. Dwa kolejne spotkania, w Kanadzie oraz ATP Finalas w trzech setach na swoją korzyść rozstrzygał Miedwiediew. Podobnego meczu możemy spodziewać się także dziś. Liczymy, że magia Miami poprowadzi Huberta do zwycięstwa. Początek meczu o 19:00 czasu polskiego na korcie centralnym. W drugim ćwierćfinale zaplanowanym na dziś zmierzą się Hiszpan Carlos Alcaraz i Serb Miomir Kecmanović. 

Oprócz singla Hurkacz ma także obowiązki deblowe. W parze z Johnem Isner wyeliminowali parę numer dwa tego turnieju, Ram/Salisbury 7:6,6:3 i dziś rozegrają swoje spotkanie półfinałowe. Rywalami będą mistrzowie Australian Open 2022, para Kokinakkis/Kyrgios. Spotkanie zaplanowano na 23.00 czasu polskiego na korcie Grandstand. Swoją deblową przygodę na ćwierćfinale zakończyła w środę Magda Linette, która w parze z Hiszpanką Sorribes Tormo minimalnie uległy duetowi Siegemund/Zwonariowa 10-7 w super tie-breaku.  

Zapowiada się niesamowity dzień dla polskich kibiców przed telewizorami. Rozpoczniemy meczem Huberta Hurkacza o półfinał Miami Open, później Hubert powalczy w grze podwójnej o finał, a już nad ranem Iga Świątek spróbuje sięgnąć po szesnaste zwycięstwo z rzędu i finał tej imprezy. To będzie niezapomniana noc.  

Michał Szewczyk 

 

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze