Krzysztof Ratajski w ćwierćfinale World Matchplay!

Krzysztof Ratajski bez większych problemów pokonał Luke’a Humphriesa i awansował do ćwierćfinału World Matchplay 2021. Spotkanie zakończyło się wynikiem 11:5, a nasz rodak pokazał, że aktualnie jest w piekielnie dobrej formie.

Według bukmacherów i aktualnego rankingu faworytem był Krzysiem. Każda logicznie myśląca osoba, która choć trochę wie o co chodzi w darcie, była świadoma, że Anglik to naprawdę wymagający rywal. Świadczyć może o tym forma w turniejach Players Championships oraz wyeliminowanie Jamesa Wade’a w pierwszej rundzie. 

Pojedynek rozpoczął Krzysiek i już w pierwszym legu mogliśmy zauważyć, że „Cool Hand Luke” ma problemy z finiszem na podwójnych wartościach. Doszczętnie wykorzystywał to Ratajski, który przełamał go dwa razy z rzędu. O ile pierwsze przełamanie było czymś normalnym, tak drugie ukazało formę i dokładność Polaka jaką prezentuje w ostatnim czasie. Wysokie zejście ze 140, zakończone dwiema lotkami na topie (podwójna dwudziestka). Kto tego nie widział, prosimy zobaczyć powtórkę – naprawdę robi wrażenie.

Dopiero po przerwie do głosu doszedł Luke Humphries. Udało mu się wrócić do meczu, wygrywając trzy legi z rzędu. Ze stanu 5:1 Anglik złapał kontakt na 5:4. Był to wówczas słabszy okres gry Krzysztofa i niektórym mogło zrobić się gorąco. Zimną krew natomiast zachował „The Polish Eagle”, który ponownie dwukrotnie przełamał przeciwnika. Po jednym z końcowych legów realizator skierował kamerę na twarz Humphriesa. Nie trzeba nic dodawać, wystarczy tylko spojrzeć, by móc zauważyć tę niemoc i już ostateczne pogodzenie się z porażką. 

Dzieła zniszczenia Krzysztof dopełnił w ostatnim podejściu do tarczy, przełamując rywala sześciokrotnie w całym spotkaniu. Jeżeli spojrzymy na średnie, to możemy stwierdzić, że były one wyrównane. 98,2 po stronie Anglika oraz 100 u Polaka. Dopiero procent wyzerowań może dać nam dużo do myślenia. Prawie 50% u Krzyśka, przy raptem 22% u Luke’a Humphriesa. Podsumowując całe spotkanie, lepiej wyglądał w nim Ratajski, który był regularny i bardzo skuteczny. 

Rywalem Krzysztofa w ćwierćfinale będzie kolejny Anglik – Callan Rydz, który zajmuje 54 miejsce w rankingu. Faworytem jest oczywiście Polak, jednak w żadnym sporcie nie można kogoś lekceważyć. Rywalizacja obu panów zaplanowana jest na 22 lipca o godzinie 20:00.

Autor: Mikołaj Szczygieł

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze