Projekt Superligi spalił na panewce. Protesty kibiców, ekspertów i ludzi piłki przyniosły efekty. Jednak z zapowiedzi głównego szefa nowych rozgrywek, Florentino Pereza, wynika, że najbogatsze kluby nie zamierzają składać broni i powrócą z inicjatywą za jakiś czas. Dlatego Angielska Federacja Piłkarska (FA) planuje wprowadzić przepisy uniemożliwiające podobne przedsięwzięcia w przyszłości.
Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester United, Manchester City oraz Tottenham razem z pozostałymi największymi klubami w Europie kilkanaście dni temu wystąpiły z inicjatywą utworzenia Superligi. Pomysł ten spotkał się z falą sprzeciwu w praktycznie całym futbolowym świecie. Do największych protestów doszło jednak na Wyspach Brytyjskich, a w całą sprawę zaangażował się nawet Boris Johnson. Teraz Anglicy zastanawiają się nad dalszymi rozwiązaniami, które mogą uchronić futbol, przed kolejną tego typu rewolucją. FA wszczęła już postępowanie w sprawie klubów z „big 6”.
„Od wszystkich sześciu klubów domagamy się udzielenia informacji i przedłożenia dowodów związanych z uczestnictwem. Kiedy już zbierzemy fakty, zastanowimy się nad tym, jakie dalsze kroki będą odpowiednie. To, co się wydarzyło, było nie do przyjęcia i mogło wyrządzić znaczne szkody klubom na każdym poziomie angielskiego futbolu” – czytamy w komunikacie FA.
Podobne rozwiązania ma zamiar powziąć także Premier League. Jak poinformowano, przygotowany zostanie szereg rozwiązań, mających na celu zapobieganie podobnym inicjatywą. Najważniejszym postulatem ma być wzmocnienie obecnego systemu tzw. otwartej piramidy, który oparty jest na wynikach czysto sportowych, nie pozwalając na zamknięte rozgrywki, z których nie można spaść.
Autor: Artur Wahlgren