Do Pucharu Króla wkraczają wielcy! [Podsumowanie 1/32 i losowanie 1/16 Copa del Rey]

Można powiedzieć, że w tej edycji Pucharu Hiszpanii nadal nie zagrała wielka drużyna. Real Madryt i Barcelona dopiero dołączą do rywalizacji, podobnie jak Athletic Bilbao i Real Sociedad, co jest spowodowane występem tych drużyn w Superpucharze. Czy Atletico jest wielką drużyną? Właśnie w tych rozgrywkach pokazało, że nie do końca.

Pary 1/16 finału

Cornella – FC Barcelona

Myśląc logicznie: Cornella 1-0 Atletico, Atletico 1-0 Barcelona, to teraz Cornella 2-0 Barcelona. Poważniej – Duma Katalonii powinna pewnie przejść do kolejnego etapu turnieju. Niespodzianki jednak lubią się zdarzać. Cornella awansowała przecież do 1/16 po zwycięstwie nad Atletico Madryt. I to nie było tak, że Atletico przyjechało na mecz drużyną całkowicie rezerwową. Zespół, którego stadion jes położony ok. 50 metrów od stadionu Espanyolu, załatwił Los Colchoneros ich własną bronią z ostatnich lat – żelazną defensywą.

Barcelona do rozgrywek dopiero dołącza, ale już czeka ich mecz z pogromcą Atletico Madryt. Czy mają się czego bać? Nie do końca. Problemem nie byłoby też raczej wystawienie piłkarzy Barcelony B, którzy 20 grudnia tę samą Cornellę pokonali 1-0. Jednak zawodnicy Koemana nie mogą zlekceważyć przeciwnika, bo może się to skończyć dramatycznie. Dla Atleti już się skończyło.

UD Ibiza – Athletic Bilbao

O drużynie z Balearów pisaliśmy szerzej TUTAJ. W zeszłym sezonie przegrana z Barceloną po golu w 94. minucie, teraz pokonali na swojej drodze Celtę Vigo. I to aż 5-2. Na pewno nie można skreślać wyspiarzy przed pierwszym gwizdkiem.

Athletic pod wodzą nowego trenera (Marcelino) ma przed sobą maraton ciężkich meczów. Była Barcelona, będzie Atletico, Real i Ibiza. Na spotkanie w 1/16 Pucharu Króla może zabraknąć im sił, ale mimo tego są zdecydowanym faworytem tego starcia.

Alcoyano – Real Madryt

Alcoyano to kolejny zespół, który pokonał drużynę z LaLiga – Hueskę. Drużyna z 3. ligi hiszpańskiej nie ma jednak żadnych większych argumentów, by nawiązać walkę z Królewskimi. Ich pomysł pewnie będzie prosty – defensywa od początku do końca.

Real Madryt na początek zmagań w CdR dostaje rywala z najniższej półki, jednego z najsłabszych wśród pozostałych 32. drużyn. Każdy inny wynik niż zwycięstwo podopiecznych Zidane’a będzie ogromną niespodzianką.

Cordoba – Real Sociedad

Cordoba – kolejna trzecioligowa drużyna eliminująca zespół LaLiga. Zostawili za sobą Getafe. Oddali tylko jeden strzał celny, ale to wystarczyło. Jeden z przodu, zero z tyłu, mimo wielu sytuacji Getafe i zawodnicy Cordoby mogą cieszyć się z następnej rywalizacji z drużyną z Primera.

Real Sociedad ma problemy. Spadli z pozycji lidera LaLiga i oprócz derbów Kraju Basków nie potrafią wygrywać spotkań. Puchar Króla i pojedynek z dużo słabszym rywalem powinien być dla nich swego rodzaju formalnością i meczem na podbudowanie morali i początek marszu w kierunku lepszej formy.

Pena Deportiva – Real Valladolid

Po wyeliminowaniu Sabadell drużyna z trzeciej ligi trafia na rywala z wyższej półki. Mimo tego, że do tej pory w CdR stracili tylko jedną bramkę, ciężko będzie im pokonać zespół, który na co dzień występuje na najwyższym szczeblu. Walczyć będą na pewno.

Real Valladolid sezon temu w 1/32 PK mierzył się z Marbellą i wygrał po karnych. W tym roku na tym samym etapie również mierzył się z Marbellą, ale tym razem udało im się wygrać po dogrywce. Za rok pewnie rozwiążą sprawę już w regulaminowym czasie. Jednak Marbella pokazała, jak grać z Valladolid i na tym mogą wzorować się gracze Peni.

Navalcarnero – Eibar

Gospodarze tego pojedynku pokonali na swojej drodze drużynę z Wysp Kanaryjskich – Las Palmas. Wcześniej Badajoz. Oba mecze skończyły się wynikiem 1-0. Z Eibarem prawdopodobnie będzie inaczej, gdyż mecze tego zespołu w tym sezonie Copa del Rey zawsze kończyły się z minimum dwoma golami.

Eibar w 1/32 sam sobie narobił kłopotów. Wygrywali już trzema bramkami z Las Rozas (przy jednej asystę zanotował Damian Kądzior), by dać sobie wbić trzy gole w siedem minut i doprowadzić do dogrywki. W dodatkowym czasie zwycięstwo dał im Sergi Enrich wprowadzony z ławki.

Malaga – Granada

Pogrążona w kryzysie drużyna z La Rosaleda rzutem na taśmę awansowała do 1/16 finału. Dopiero w 118. minucie meczu poprzedniej rundy z Realem Oviedo gol Pablo Chavarii zapewnił im przejście do następnego etapu.

Granada również męczyła się 120 minut w swoim ostatnim meczu w pucharze. Cultural Leonesa nie dawał za wygraną i dzięki szczelnej defensywie doprowadził do dogrywki. Tam Darwin Machis przechylił szalę zwycięstwa na stronę zespołu Diego Martineza.

Almeria – Alaves

Trzecia drużyna Segunda kontra czternasty zespół Primera. Wygląda na to, że będzie to jeden z bardziej wyrównanych meczów w tej fazie. Almeria zmierza w stronę powrotu do LaLiga, a Alaves pod wodzą Pablo Machina jest strasznie nierówne, szykuje się ciekawe widowisko, choć być może dość defensywne.

Leganes – Sevilla

Popularne Ogórki walczą w tym sezonie o natychmiastowy powrót do LaLiga. W Copa del Rey nie mieli jeszcze szansy spotkać się z równorzędną sobie drużyną. Teraz też nie mają. Sevilla jest lata świetlne przed Leganes, jeśli chodzi o ogólny poziom zespołu i wydaje się, że nie będą mieli większego problemu z pokonaniem Leganes.

Alcorcon – Valencia

Strefa spadkowa drugiej ligi zmierzy się ze strefą spadkową pierwszej ligi. Dziwnie pisze się to w kontekście Valencii, ale niestety. Takie czasy nastały. Alcorcon w poprzedniej rundzie poradził sobie z Zaragozą, z którą sąsiaduje w tabeli, a Los Ches przejechali się po Yeclano 4-1. Faworyt? Zdecydowanie Nietoperze, co by się tam nie działo.

Girona – Cadiz

Sezon temu mierzyli się ze sobą na zapleczu. Teraz nie mają okazji w lidze, to trzeba się spotkać w pucharze. Widać, że nie mogą długo bez siebie wytrzymać. Oczywiście żadne przyjacielskie stosunki tych klubów nie łączą. Wygląda na to, że będziemy mieli wyrównany pojedynek. Girona wyrwała swoje zwycięstwo w 1/32 po bramce w 115. i 122. minucie, a Cadiz dopiero po rzutach karnych.

Gijon – Betis

Betis bez problemu awansował do tego etapu rozgrywek. Dopiero teraz zaczynają się lekkie schody. Zespół Pellegriniego trafia na ultradefensywnie grający Sporting Gijon, którego taktyka dotychczas się sprawdza. W lidze znajdują się na miejscu premiowanym barażami o awans do LaLiga. Betis ma kłopoty z drużynami, które głęboko się bronią i zostawiają mało przestrzeni, więc będzie to kolejne starcie warte obserwowania.

Espanyol – Osasuna

Mimo tego, że Osasuna gra w wyższej lidze, to nie można jej nazwać faworytem tego spotkania. Zespół Jagoby Arrasate znajduje się w strefie spadkowej Primera Division i musi walczyć o jak najszybsze wyjście z dołka. Na fali wznoszącej jest Espanyol, który po zeszłosezonowym spadku szybko się podniósł i lideruje tabeli drugiej ligi hiszpańskiej. Przed meczem – lekkie wskazanie na Espanyol.

Fuenlabrada – Levante

Zespół przyjezdnych zdaje się wracać na właściwe tory i znów grać przyjemną dla oka piłkę, a co ważne skuteczną. Podopieczni Paco Lopeza to jedna z niewielu drużyn w Hiszpanii, które aktualnie prezentują ofensywny styl gry, więc warto rzucić okiem na ich poczynania. Z zespołem Fuenlabrady nie powinni zaliczyć wpadki, ale to jest jeden mecz pucharowy, więc wszystko się może zdarzyć.

Rayo Vallecano – Elche

Elche może zazdrościć Rayo formy. Sześć meczów bez porażki na wszystkich frontach to wynik, który bardzo chciałby osiągnąć beniaminek LaLiga. Tymczasem Elche w lidze nie wygrało od… dziesięciu meczów. Niechlubna seria, która nie pomaga w walce o utrzymanie, bo taki jest ich cel na ten sezon. Mimo wszystko, w tym meczu są lekkim faworytem, bowiem nie przegrali z Rayo od ponad siedmiu lat. Na razie Estadio de Vallecas (stadion w Vallecano) nie nadaje się jednak do rozegrania meczu.

Tenerife – Villarreal

Unai Emery wylosował dość dobrze. Jedna ze słabszych drużyn LaLiga 2 (16. miejsce) raczej nie zagrozi Żółtej Łodzi Podwodnej. Ewentualnym problemem dla zespołu z Villarrealu może być zlekceważenie przeciwnika, a jak wiemy, zdarza się to drużynom prowadzonym przez Unaia Emery’ego.

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze