Znamy finalistów Pucharu Polski! Obyło się bez niespodzianek [PODSUMOWANIE]

Puszcza Niepołomice – Pogoń Szczecin

W pierwszym półfinale, rozegranym na kameralnym obiekcie w Niepołomicach, Pogoń mierzyła się z Puszczą. Choć Żubry liczyły na spłatanie primaaprilisowego figla Portowcom, to Kamil Grosicki i spółka pewnie zwyciężyli 3:0, po bramkach Koutrisa, Wahlqvista i Koulourisa.

Sam mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej – już w 11. minucie, jeszcze przy wyniku 0:1, Artur Craciun mógł wyrównać stan spotkania, lecz wykonywany przez niego rzut karny obronił Valentin Cojocaru, a dobitka okazała się niecelna, przelatując wysoko nad poprzeczką. Choć Pogoń przeważała, samo spotkanie nie było w stu procentach jednostronne. Drużyna Roberta Kolendowicza jednak okazała się skuteczniejsza w wypracowanych sytuacjach, zdobywając bilet na Stadion Narodowy.

Ruch Chorzów – Legia Warszawa

Dzień później o finałowy byt walczyły Legia i Ruch. Niebiescy, którzy byli gospodarzem spotkania, liczyli na sprawienie niespodzianki na Stadionie Śląskim, pokonując faworyta i awansując do wielkiego finału Pucharu Polski jako pierwszoligowiec, śladem Wisły Kraków, która osiągnęła to w poprzedniej edycji rozgrywek.

Legia jednak nie pozostawiła Ruchowi absolutnie żadnych złudzeń. Nie pozostawiła na rywalu suchej nitki, uwypuklając wszystkie wady rywala i wykorzystujące je na swoją korzyść. Ostatecznie Ruch skończył pucharową przygodę wynikiem 0:5. Stołeczny klub wygrał półfinał i awansował do wielkiego finału, gdzie zmierzy się z Pogonią.

Znamy finałowy zestaw! Już 2 maja, na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się wielki Finał Pucharu Polski. Czy Legia Warszawa poprawi swój kapitalny dorobek w tych rozgrywkach? Czy może Pogoń zmaże z siebie plamę przegranych i odegra się za przegrany finał sprzed roku? Odpowiedzi na te pytania poznamy za miesiąc. (Adam Mogielski)

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze