Z dniem dzisiejszym rozpoczyna się drugi tydzień, stojący pod znakiem rywalizacji w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów UEFA. We wtorkowy wieczór swoje zmagania w fazie pucharowej rozpoczyna finalista ubiegłorocznej edycji- Inter Mediolan. Mediolańczycy podejmą na własnym stadionie Atletico Madryt. Początek spotkania o 21.00.
Walka o powtórzenie kampanii 22/23
Inter był niekwestionowaną rewelacją ostatniego sezonu w Lidze Mistrzów. Podopieczni Simone Inzaghiego doszli aż do finału, w którym ulegli Manchesterowi City po golu Rodriego, choć w całym meczu ciężko było wskazać lepszy zespół. Nic więc dziwnego nie ma w tym, że Nerazzurri mają w planach co najmniej powtórzyć ostatni wyczyn lub nawet go przebić. Tym marzeniom pomaga forma boiskowa zawodników Interu, którzy od dłuższego czasu błyszczą na włoskich i europejskich murawach. Śrubują oni serię ośmiu kolejnych zwycięstw i dziesięciu bez porażki. Wysoka dyspozycja idealnie zbiegła się z początkiem fazy pucharowej. Na jesieni aż tak kolorowo nie było, gdyż Inter w grupie zajął drugie miejsce, mając tyle samo punktów co Real Sociedad (po 12). Baskowie mieli jednak lepszy stosunek bramek, co pozwoliło wygrać im rywalizację. Jak czas pokazał, nie wyszło im to na dobre, gdyż trafili na PSG. Kolejny aspekt, który można wyciągnąć na korzyść mediolańczyków to fakt, iż mogą większą uwagę poświęcić na europejskich pucharach dzięki bezpiecznej przewadze w lidze. Nad drugim Juventusem jest to już dziewięć punktów z zaległym meczem, więc margines błędu jest dość okazały.
Niewiadoma, której nigdy nie można lekceważyć w Europie
W zespole z Madrytu tak dobrze się nie dzieje. Dopiero czwarta lokata w lidze ze stratą aż jedenastu oczek do Realu Madryt, przegrany finał Superpucharu Hiszpanii z Królewskimi oraz porażka w pierwszym starciu półfinałowym Copa del Rey z Athleticiem Bilbao 0-1. W ekipie Diego Simeone niewiele współgrało ze sobą w ostatnich tygodniach, gdy mieli serię trzech spotkań bez zwycięstwa, ale ostatni weekend przyniósł imponujące przełamanie, gdy Los Colchoneros rozbili 5-0 Las Palmas. Przyniosło to za sobą na pewno powiew ulgi i dobre nastroje przed dzisiejszą batalią, lecz Inter to co najmniej jedna półka wyżej niż drużyna z Wysp Kanaryjskich. Jak dotychczas w sezonie 23/24 Atletico radziło sobie w Lidze Mistrzów? W grupie E mierzyli się z Lazio, Feyenoordem i Celticiem Glasgow. Zawodnicy Diego Simeone triumfowali w swojej stawce, zdobywając czternaście punktów i nie notując ani jednej porażki, zresztą podobnie do Interu. Atutem argentyńskiego szkoleniowca i jego drużyny jest umiejętność w przygotowaniu się na fazę pucharową. W przeszłości były już sezony, gdy Atletico nie błyszczało na krajowym podwórku, w fazie grupowej także, ale decydujące starcia motywowały ich na tyle, że dochodzili bardzo daleko. 'Cholo’ z pewnością chciałby doświadczyć kolejny raz takiego scenariusza.
Rywalizacja Interu z Atletico z pewnością zapowiada się bardzo ciekawie. Oba zespoły powinny być na zbliżonym poziomie, wyraźnego faworyta brak, lecz przewagi w aktualnej dyspozycji na korzyść Włochów nie da się ukryć. Mimo to, raczej nikt nie spodziewa się pogromu, a zaciętego i pasjonującego widowiska. Początek spotkania o 21.00.