Przed nami 19. runda sezonu Formuły 1. Na blisko miesiąc kierowcy królewskiej serii przenoszą się za ocean, gdzie ścigać się będą m.in. w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Brazylii. Na pierwszy ogień idzie Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze Circuit of The Americas w Austin.
Emocje przed amerykańskim etapem sezonu
Amerykańsko-brazylijska część sezonu zapowiada się niezwykle emocjonująco. Wciąż trwa walka o tytuł mistrza świata kierowców i bardzo możliwe, że rozstrzygnie się ona właśnie w Austin. Dodatkowym urozmaiceniem będzie format weekendu ze sprintem, który może wprowadzić sporo zamieszania w klasyfikacji.
W centrum uwagi znajduje się wewnętrzna rywalizacja w McLarenie pomiędzy Oscarem Piastrim a Landem Norrisem. Australijczyk prowadzi w klasyfikacji generalnej z 22 punktami przewagi nad swoim zespołowym kolegą. McLaren ma już w kieszeni mistrzostwo konstruktorów, ale indywidualny tytuł pozostaje celem numer jeden dla obu kierowców.
W grze o mistrzostwo pozostaje również Max Verstappen, który z dorobkiem 273 punktów zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji. Red Bull, choć w tym roku ustępuje McLarenowi, nadal jest konkurencyjny – a tor w Austin, z jego mieszanką szybkich prostych i technicznych sekcji, może sprzyjać stylowi jazdy Holendra.
Po wyścigu w USA w kalendarzu pozostanie już tylko pięć rund, więc każda zdobycz punktowa ma ogromne znaczenie.
Harmonogram weekendu
Piątek, 17 października
19:30 – 20:30 – trening F1
23:30 – 00:15 – kwalifikacje do sprintu F1
Sobota, 18 października
19:00 – 20:00 – sprint F1
23:00 – 00:00 – kwalifikacje F1
Niedziela, 19 października
21:00 – 23:00 – wyścig F1
Zawody odbędą się w formacie ze sprintem, co oznacza, że kierowcy powalczą o dodatkowe punkty już w sobotę.
Dane toru Circuit of The Americas
Długość okrążenia: 5,513 km
Liczba okrążeń: 56 (19 w sprincie)
Dystans wyścigu: 308,405 km
Pierwszy wyścig F1 w Austin: 2012 rok
Rekord okrążenia: 1:36.169 (Charles Leclerc, Ferrari, 2019)
Circuit of The Americas to tor wymagający technicznie, łączący szybkie sekwencje zakrętów z długimi prostymi i dużymi różnicami wysokości. Szczególnie spektakularny jest pierwszy zakręt – ostry podjazd i ślepy wierzchołek, który często staje się areną odważnych manewrów wyprzedzania.
Kto jest faworytem w Austin?
Patrząc na układ sił w końcówce sezonu, faworytów do zwycięstwa w USA jest kilku:
Oscar Piastri (McLaren) – lider klasyfikacji, bardzo regularny i coraz bardziej dojrzały w podejmowaniu decyzji strategicznych. Jeśli utrzyma tempo z ostatnich weekendów, może powiększyć przewagę.
Lando Norris (McLaren) – zdeterminowany, by odrobić straty. Wewnętrzna rywalizacja w zespole może przynieść widowiskową walkę koło w koło.
Max Verstappen (Red Bull) – choć Red Bull nie dominuje już tak jak w poprzednich latach, Holender jest w stanie wykorzystać każdy błąd rywali. COTA to jeden z torów, na których czuje się pewnie.
Charles Leclerc (Ferrari) – przy dobrze dobranej strategii Ferrari może włączyć się do walki o podium.
George Russell (Mercedes) – Mercedes stopniowo poprawia tempo, więc Russell może zaskoczyć, szczególnie w kwalifikacjach.
COTA to obiekt, na którym nie wystarczy czysta moc silnika – liczy się balans między prędkością w zakrętach a stabilnością w szybkich sekwencjach. To powoduje, że wyścig często bywa nieprzewidywalny.
Zapowiada się gorący weekend w Teksasie
Grand Prix Stanów Zjednoczonych tradycyjnie przyciąga tysiące fanów i oferuje jedną z najlepszych atmosfer w kalendarzu. Tor w Austin łączy sportową rywalizację z widowiskiem, a tegoroczna stawka i układ sił gwarantują, że emocji nie zabraknie.
Czy McLaren utrzyma dominację? Czy Verstappen przedłuży swoje nadzieje na tytuł? A może Haas zaskoczy na własnej ziemi? Odpowiedzi poznamy już w niedzielę wieczorem.


