To właśnie dziś 1 Marca w Glasgow rozpoczęły się Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce. Zawody w hali to jednak nie jest to samo co na otwartym stadionie, aczkolwiek i tu spodziewać się można niesamowitych emocji.
Pierwszy dzień mistrzostw Świata w swoim programie zawierał sporą liczbę eliminacji, a także finały takich konkurencji jak Pchnięcie kulą, pięciobój, a także 60 metrów mężczyzn. Na początek serii wieczornej zaplanowano eliminacje na 1500 metrów, gdzie właśnie tam pojawiły się jedyne dwie reprezentantki Polski, a konkretnie Martyna Galant (4.15.57) i Weronika Lizakowska (4.10.50). Obie zawodniczki nie awansowały do półfinału. Oczy kibiców dzisiejszego wieczoru były skierowane przedewszystkim na finał pchnięcia kulą oraz finał 60 metrów mężczyzn. Na początek sprinterzy pojawili się w półfinale, gdzie walczyli o awans do finałowej rozgrywki. W pierwszym półfinale zwyciężył Coleman z czasem 6.43, wyrównując najlepszy wynik na świecie w obecnym sezonie. Drugi półfinał padł łupem Lyles, który osiągnął również świetny wynik 6.47. W finale o złoty medal mieli się zmierzyć Lyles oraz Coleman i dokładnie tak było. Od samego początku to Coleman wystartował jak z procy, a z biegiem czasu Lyles zaczął skracać dystans, aczkolwiek na silnego Colemana nie było mocnych. Amerykanin zwyciężył w czasie 6.41, wyprzedzając drugiego Lyles (6.44) oraz trzeciego Blake (6.46). Finał pchnięcia kuli to tak naprawdę dominację amerykańskiego rekordzisty świata, dominatora Crausera. Amerykanin od samego początku pchał powyżej 22 metrów, osiągając wynik nie osiągalny dla reszty stawki. Jako jedyny granice 22 metrów przekroczył drugi Walsh, który w pierwszej próbie pchnął 22.07. Na trzecim miejscu zawody ukończył Wloch Fabri, który pchał w okolicach 22 metrów. Crauser z każdą próbą się rozpędzał, zaczynając od 22.34, później 22.51,a na koniec dołożył 22.77. Wielka dominacja i wielka klasa i pierwszy złoty medal halowych mistrzostw świata dla tego niesamowitego amerykanina. Z innych konkurencji warto wspomnieć o złotym medalu Belgijki Vidts w pięcioboju, która zdobyła łączny wynik 4773 punktów. W skoku wzwyż mistrzynią świata została australijka Olyslagers, która złoto wywalczyła po skoku na 1.99. To tyle jeśli chodzi o pierwszy dzień halowych mistrzostw świata, a już jutro na bieżni pojawi się Ewa Swoboda, a więc liczymy na pozytywne rozstrzygnięcia.