San Antonio Spurs poniosło już 5 porażkę z rzędu i 10 na przestrzeni 11 spotkań. Nie pomógł fantastyczny występ duetu Keldon Johnson – Jeremy Sochan, którzy zdobyli łącznie ponad połowę punktów swojej drużyny. Phoenix Suns okazało się zbyt mocne.
Rekord kariery
Od pewnego czasu widać coraz lepszą postawę i niesamowity rozwój u jedynego Polaka w stawce Jeremy Sochana. Tym razem 19-latek zdobył aż 30 punktów grając na świetnej skuteczności. 11/25 z gry, 3/6 za 3, 5/5 z linii rzutów wolnych, do tego 8 zbiórek i 5 asyst. Tym występem stał się najmłodszym zawodnikiem w historii San Antonio Spurs, który zdobył co najmniej 30 punktów bijąc rekord Tony Parkera, który osiągnął taką kwotę będąc niemal o rok starszym. Szkoda tylko, że ten występ nie pozwolił na zwycięstwo nad Suns.
Chris Paul klasą samą w sobie
Jeśli po stronie Suns brakuje Devina Bookera to oczywiste, że ciężar zdobywania punktów na swoje barki weźmie Chris Paul. Rozgrywający tej nocy zdobył 31 punktów, dołożył do tego aż 11 asyst i był jedynym zawodnikiem na parkiecie z double-double. Do tego 7 zbiórek i tylko 1 strata. Poprowadził tym samym swój zespół już do 26 wygranej w sezonie i 5 na przestrzeni ostatnich 6 spotkań.
Spurs ani przez moment nie byli na prowadzeniu
Wygrana gości w AT&T Center była w pełni zasłużona. Phoenix Suns od pierwszej akcji w meczu prowadzili i przez ponad 40 pierwszych minut utrzymywali dwucyfrowe prowadzenie. Dopiero w końcówce Spurs zaczęli odrabiać straty. Ostatni rzut wolny na remis był jedynym momentem w meczu, kiedy drużyna Gregga Popovicha nie przegrywała. Ani razu jednak nie wyszła na prowadzenie. Dogrywka była potwierdzeniem wyższości nad młodą ekipą gospodarzy, szybkie uzyskanie przewagi i w efekcie końcowym zwycięstwo różnicą 10 punktów 128:118.
Swój kolejny mecz San Antonio Spurs rozegra o 2 w nocy polskiego czasu 31 stycznia. Wówczas przeciwnikiem będzie Washington Wizards. Suns tego samego dnia, lecz o godzinie 3 zagrają w swojej hali z Toronto Raptors.