Słodko gorzki początek [WIMBLEDON PODSUMOWANIE PONIEDZIAŁKU]

Spotkaniami aż pięciu Polaków rozpoczęliśmy Wimbledon 2022. Zwyciężyły panie: Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa i Magda Linette, a z turniejem pożegnali się panowie: Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Już w pierwszy dzień turnieju dała o sobie znać pogoda, dwukrotnie spotkania przerywano z powodu deszczu.

Słodki występ Polek

Piękniej nie mógł się rozpocząć Wimbledon dla polskich kibiców. Maja Chwalińska pokonała Katerinę Siniakową 6:0,7:5. Nasza dwudziestolatka w pierwszym secie kompletnie zdeklasowała bardziej doświadczoną Czeszkę, a w końcówce drugiego seta wykazała się większą odpornością psychiczną. Chwalińska niemalże rok po zawieszeniu kariery spowodowanym problemami psychicznymi zadebiutowała w turnieju wielkoszlemowym i jest już w drugiej rundzie. Jej rywalką będzie Amerykanka Alison Riske. 

Również w dwóch setach awans do kolejnej rundy wywalczyła Magda Linette. Poznanianka pokonała Meksykankę, Contreras Gomez 6:1,6:4 i w drugiej rundzie zmierzy się z Angelique Kerber. Stuprocentową skuteczność Polek w pierwszej rundzie podtrzymała Katarzyna Kawa, która po bardzo zaciętym meczu pokonała Kanadyjkę, Marino. Kawa przegrywała w decydującym secie 3:5, ale od tego momentu wygrała cztery gemy z rzędu i cały mecz 6:4,3:6,7:5.

Gorzka pigułka porażki po stronie panów

Niestety już po pierwszym dniu nie mamy żadnego Polaka, który grałby dalej w turnieju głównym. Niemiłą niespodziankę sprawił Hubert Hurkacz, który uległ Hiszpanowi Davidovichovi Fokinie w pięciu setach. To było spotkanie, które zapamiętamy na długo. Panowie rozpoczęli pojedynek kilka minut po dwunastej a zakończyli około 18.30. Mecz był dwukrotnie przerywany z powodu opadów deszczu. Hurkacz długo nie mógł wejść na swój poziom, popełniał proste błędy i był bezradny przy serwisie rywala. Na dwusetowe prowadzenie wyszedł Fokina wygrywając pierwszego seta po tiebreaku, a drugiego 6:4 – przełamując w ostatnim gemie. W trzeciej partii obraz gry nie ulegał zmianie. Hurkacz przebudził się przy stanie 3:5, 0:40 i trzech piłkach meczowych dla Hiszpana. Wrocławianin „puścił rękę” i zaczął trafiać, odrobił straty i przy stanie 5:5 zaczął padać deszcz. Po powrocie na kort zobaczyliśmy najlepszą wersję Hurkacza, który szybko wyrównał stan meczu, wygrywając sety 7:5,6:2. Decydująca partia to jeden, wielki rollercoaster. Polak dwukrotnie wychodził na prowadzenie z przewagą przełamania, ale za każdym razem z powrotem tracił serwis. O wszystkim musiał zdecydować super tiebreak, rozgrywany do dziesięciu punktów. W nim znów Hurkacz prowadził 7-4, ale dał się dogonić i przegrał 8-10. Dobry pierwszy serwis w kluczowych momentach pod presją to element, którego brak szczególnie rzucał się w oczy podczas tego spotkania. 

Swój występ w singlu podczas Wimbledonu zakończył także Kamil Majchrzak. Polaka wyeliminował Australijczyk, Kokkinakis wygrywając w trzech setach 7:6(5),6:2,7:5. 

Wtorek na Wimbledonie

Jutro zobaczymy w akcji kolejne dwie Polki. Iga Świątek rozpocznie dzień na korcie centralnym, podejmując o 14:30 Janę Fett z Chorwacji. Magda Fręch swoje spotkanie z Włoszką, Camilą Giorgi rozpocznie dość późno. Starcie polsko-włoskie zaplanowane jest jako czwarte na korcie nr.4 od godziny 12:00. Trzymajmy kciuki za kontynuację stuprocentowej skuteczności pań na tegorocznym Wimbledonie.

Michał Szewczyk

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze