Szwecja – Serbia [ZAPOWIEDŹ]

Dzisiaj wieczorem zostanie zainaugurowana 3. kolejka fazy grupowej Ligi Narodów UEFA w sezonie 2022/23. W jednym z ciekawszych meczów Szwecja zagra u siebie na Friends Arena w Solnie z zawsze mocną Serbią. Zawody poprowadzi dotąd nieznany arbiter z Belgii, Lawrence Visser. Pierwszy gwizdek o 20:45. Zapowiada się interesujące starcie. 

Obaj dzisiejsi rywale znajdują się w dywizji B. Zostali wylosowani do grupy czwartej, gdzie oprócz nich znajdują się reprezentacje Norwegii i Słowenii. To jest najbardziej wymagająca grupa w tej dywizji. Ciężko wskazać faworyta do zajęcia pierwszego miejsca, bo prawdę powiedziawszy to może być każdy. Wszystkie ekipy są na bardzo podobnym poziomie. 

Historia pojedynków między Szwecją a Serbią nie jest zbyt długa. Rozegrano 13 spotkań, z czego pięciokrotnie górą był zespół Trzech Koron. Serbowie zaś wygrali sześciokrotnie. W dwóch meczach padł remis. Więcej bramek strzelili dzisiejsi goście, bowiem dokonali tego 22 razy – o trzy więcej niż Szwedzi.

Gospodarze nie zagrają na tegorocznym Mundialu w Katarze. W swojej grupie eliminacyjnej zajęli drugą lokatę, ze stratą czteropunktową do lidera i faworytów-Hiszpanów. Oprócz tego zespołu nie mieli jakiś wymagających przeciwników. Ostatecznie zgromadzili na swoim koncie piętnaście ,,oczek” w ośmiu spotkaniach. Przegrali aż trzy mecze. Przede wszystkim ulegli ekipie Luisa Enrique w decydującym starciu na wyjeździe 0:1. To było rozczarowujące. Taki rezultat nie mógł im zapewnić zwycięstwa w grupie. Wobec tego w końcówce marca tego roku grali w barażach o awans do Mistrzostw Świata. Najpierw zmierzyli się w półfinale na własnym terenie z Czechami. Wygrali 1:0 po niezwykle emocjonującym starciu zakończonym dogrywką. Następnie w najważniejszym meczu o Mundial przyszło im zagrać z Polską. Ku naszej radości to biało czerwoni wyszli z tego meczu zwycięsko (2:0) i mogli świętować awans do najważniejszego turnieju reprezentacyjnego. Szwedzi zaś musieli przełknąć gorycz istotnej porażki. W tym roku pozostają im tylko rozgrywki Ligi Narodów w niższej dywizji. Nieźle je rozpoczęli, wygrywając w pierwszym spotkaniu ze Słowenią na wyjeździe 2:0. W drugim zaś starciu musieli uznać wyższość Norwegii, której ulegli przed własną publicznością 1:2. Błysnął wtedy szczególnie Erling Haaland. Dzisiaj podopieczni Janne Andersona nie będą faworytami, bowiem grają z silniejszą drużyną. Jeśli jednak chcą coś ugrać w tym turnieju to muszą zgarnąć trzy punkty i ucieszyć swoich fanów. Ta reprezentacja ma zdecydowanie potencjał, by walczyć z najlepszymi i wygrywać. Wielu piłkarzy gra w silnych klubach europejskich. Mają wystąpić w ustawieniu 4-3-3. W środku obrony mają zagrać Starfelt i Nilsson. W linii pomocy ujrzymy bardzo mocny tercet Svanberg-Karlstrom-Forsberg. Ofensywę stworzą na skrzydłach szybki Elanga i Claesson, a na pozycji środkowego napastnika ujrzymy Isaka. 

Serbia zaś zagra na Mundialu w Katarze. Zapewnili sobie awans już po zakończeniu fazy grupowej eliminacji pod koniec ubiegłego roku. Rywalizowali o pierwsze miejsce z bardzo wymagającym przeciwnikiem – Portugalią. Poniekąd sensacją było to, iż to podopieczni Dejana Stankovicia okazali się najlepsi. Wyprzedzili Mistrzów Europy z 2016 roku dokładnie o trzy punkty. Decydujące było starcie w przedostatniej kolejce między tymi drużynami. Wówczas górą byli Serbowie (2:1) i to oni mogli świętować osiągnięcie wielkiego sukcesu. Łącznie zgromadzili 20 punktów w ośmiu rozegranych spotkaniach. Nie zaliczyli żadnej porażki i to należy docenić. Pokazali, że są silną reprezentacją, posiadającą umiejętności, potencjał, stanowiącą zgraną drużynę. Z pewnością trzeba będzie się z nimi liczyć na Katarskich boiskach, bowiem w planach mają postraszenie kilku mocnych ekip. Mają grupę wymagającą, ale zdecydowanie są w stanie walczyć o drugą pozycję i awans do 1/8 finału. Zagrają na Mistrzostwach Świata drugi raz z rzędu, bowiem grali cztery lata temu w Rosji na tego typu imprezie sportowej. Wtedy nie wyszli z grupy, jednak teraz mają podobną tylko zamiast Kostaryki znajduje się w niej Kamerun. Mają szansę zrewanżować się za poprzednie niepowodzenie i teraz coś ugrać w Katarze. Liga Narodów to z pewnością czas dla nich, a przede wszystkim dla trenera, by wypracować odpowiedni schemat na mecze decydujące w listopadzie i grudniu. Teraz jest czas, by spróbować gry w różnych ustawieniach, sprawdzić w którym drużyna czuje się najlepiej, przetestować wszystkich zawodników powołanych i wyciągnąć z tego wnioski, kogo powołać na Mundial i co poprawić. Obecne rozgrywki rozpoczęli w nienajlepszym stylu. Najpierw ulegli u siebie Norwegom 0:1, a następnie bardzo pewnie pokonali znajdującą się w kryzysie Słowenię aż 4:1. W dwóch starciach wywalczyli trzy ,,oczka”. Dziś muszą zwyciężyć, jeśli myślą o wygraniu grupy i awansie do półfinału. Mają dziś wystąpić w silnym składzie w ustawieniu 3-4-2-1. Spotkanie na ławce rezerwowych rozpocznie najlepszy piłkarz tej reprezentacji – Dusan Vlahović. Zastąpi go Luka Jović. Wspierać napastnika będzie dwójka ofensywnych pomocników: Tadić i Milinković-Savić. W środku pola spodziewajmy się duetu Lukić-Gudelj. Na lewym wahadle wystąpi tak świetny zawodnik jak Kostić. Z pewnością przyjezdni będą faworytami tego starcia. 

 

Przewidywane składy:

Szwecja: Olsen – Anderson, Starfelt, Nilsson, Augustinsson – Svanberg, Karlstrom, Forsberg – Elanga, Isak, Claesson

Serbia: Rajković – Veljković, Pavlović, Milenković – Kostić, Lukić, Gudelj, Lazović – Tadić, Milinković-Savić – Jović

 

Marcin Kowalewski

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze