Inter – Milan (zapowiedź)

Już dziś o 21:00 zostanie rozegrany rewanżowy mecz półfinałowy Pucharu Włoch. Inter podejmie Milan. Będą to wielkie derby Della Madonnina. Jest to zarazem czwarte spotkanie między tymi ekipami w tym sezonie.  W pierwszym spotkaniu tej fazy, które odbyło się ponad półtora miesiąca temu padł bezbramkowy wynik, choć to Rossoneri zasłużyli na zwycięstwo. Sędzią będzie Maurizio Mariani. Zapowiadają się emocje.

Zasada bramek zdobytych na wyjeździe jednak jeszcze obowiązuje w tym sezonie Coppa Italia w przeciwieństwie do innych rozgrywek europejskich czy krajowych pucharów. Zyskuje na tym nieco ekipa Milanu. Bowiem jeśli będzie wynik 1:1 lub jakikolwiek bramkowy remis to oni awansują dalej.

Drużyna Simone Inzaghiego jest faworytem w tym meczu. Nie tylko dlatego, że będzie miała więcej fanów wspierających ich niż rywali. Dysponują przede wszystkim większą jakością piłkarską od czerwono czarnych. Na papierze tak to wygląda a w praktyce jest inaczej. W tabeli Serie A na pierwszym miejscu są Rossoneri mając dwa punkty przewagi nad drugim Interem, który ma w perspektywie jeden mecz zaległy. Obie drużyny idą łeb w łeb w ligowej hierarchii i ich walka o mistrzostwo będzie pasjonująca mimo, że lepszą kadrę mają dzisiejsi gospodarze. Trener tej ekipy ma duże pole wyboru. Może posłać w bój od pierwszej minuty swoje najcięższe działa. Ostatnio są w niezłej formie, ponieważ wygrali swoje trzy ostatnie mecze. Zagrają w swoim standardowym systemie 3-5-2. W obronie zagra trójka stoperów: Bastoni, De Vrij i Skriniar. Na wahadłach będą szybcy Perisić i Dumfries. W linii pomocy ujrzymy takich zawodników jak Barella czy Calhanoglu, którzy będą nadawali ton akcjom ofensywnym. Są oni bardzo kreatywni, stwarzają sytuacje kolegom i również pakują piłkę do siatki. Szczególnie Turek ma kapitalne dośrodkowanie i będzie chciał to wykorzystać w rywalizacji przeciwko swoim byłym kolegom z drużyny. W ataku możemy się spodziewać najlepszego możliwego duetu w tej części Mediolanu czyli Edin Dżeko i Lautaro Martinez. Obronę Milanu czeka ciężka przeprawa.

Ekipa Stefano Piolego jest w stanie postawić się rywalom zza miedzy. Na trzy mecze derbowe żadnego nie przegrali, mimo że mają o wiele słabszą kadrę pod względem personaliów. Nie posiadają aż tak wielu klasowych piłkarzy, ale niewątpliwie mają kim postraszyć. Pokazuje to też zajmowane miejsce w tabeli ligowej. Walczą o tytuł i chcą go zdobyć po raz pierwszy od 11 lat. W ostatnich meczach widać, że odczuwają już trudy tego sezonu i nie są w najwyższej formie. Na trzy ostatnie mecze wygrali tylko jeden. Zremisowali bezbramkowo z Bologną i Torino, a kalendarz gier do końca kampanii ich nie rozpieszcza. Wszystkie spotkania jakie ich czekają są wymagające. Jednak oni nie złożą broni i będą walczyć do końca. Też niewątpliwie chcą awansować do finału Pucharu Włoch i go wygrać. Trener Rossonerich ma ograniczone pole manewru. Jest kilka kontuzjowanych piłkarzy, których dziś zabraknie i których występ stoi pod znakiem zapytania. Nieobecnymi są Simon Kjaer i Zlatan Ibrahimović. Niepewny gry od początku jest Davide Calabria, grający na lewej stronie defensywy. Może go zastąpić tak jak ostatnio Pierre Kalulu będący w dobrej formie. Ale najprawdopodobniej jako stoperzy wystąpi para Kalulu-Tomori, którzy grają ze sobą od dawna i świetnie rozumieją się. Na boku obrony ujrzymy Theo Hernandeza, szybkiego zawodnika napędzającego akcje ofensywne tej ekipy, umiejącego dobrze dośrodkować czy też strzelić gola. W linii pomocy wystąpi Tonali, który będzie zabezpieczał tyły wraz z Bennacerem. Na dziesiątce zagra Kessie, który zastąpi słabo ostatnio spisującego się Diaza. Na lewym skrzydle pewny jest występ Leao, kluczowego ofensywnego zawodnika. Jest szybki, świetnie drybluje. Na szpicy zagra Olivier Giroud, bardzo ważny element układanki trenera Piolego. Strzela gole, potrafi się zastawić dzięki swoim warunkom fizycznym, rozgrywa piłki, stwarza również sytuacje dla kolegów. Na niego należy zwrócić szczególną uwagę, ponieważ jest to obok Leao najgroźniejszy zawodnik w ofensywie Milanu. Zagrają w systemie 4-2-3-1. Będą z całą pewnością nastawieni na kontrataki. Głównym ich celem będzie zamurowanie dostępu do swojej bramki.

Zwycięzca tego dwumeczu zagra w finale ze zwycięzcą pary Fiorentina – Juventus. Stawka meczu jest więc ogromna.

 

Przewidywane składy:

Inter: Handanović – Skriniar, De Vrij, Bastoni – Dumfries, Brozović, Barella, Calhanoglu, Perisić – Dżeko, Martinez

Milan: Maignan – Calabria, Kalulu, Tomori, Theo Hernandez – Tonali, Bennacer – Messias, Kessie, Leao – Giroud 

 

Marcin Kowalewski

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze