W pierwszym meczu półfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów, Jastrzębski Węgiel podejmie dziś Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (godz. 20:00).
Dwie najlepsze polskie ekipy wpadły na siebie w prestiżowej LM. Tytułu bronią siatkarze ZAKSY i to oni są wskazywani na faworytów. Ostatni polski pojedynek pomiędzy naszymi drużynami na tym etapie rozgrywek miał miejsce w sezonie 2014/15.
Liderem PlusLigi jest zespół Jastrzębskiego Węgla, dlatego czeka nas niezwykle ekscytujące starcie. – Mam nadzieję, że sprawimy dużą niespodziankę. Musimy grać zespołowo, nie popełniać błędów, tak jak zrobiliśmy to w meczach z Lube. Zobaczymy czy to wystarczy, czy trzeba będzie grać jeszcze lepiej. Chcemy po prostu się tym cieszyć – podkreślił atakujący gospodarzy, Jan Hadrava.
– Powinniśmy być dumni, że nasze zespoły tak daleko potrafią zajść w Champions League. Sytuacja jest jednak, jaka jest i na ten moment liczą się tylko zespoły z Polski i Italii. Wiemy, że od kilku lat jedna z włoskich drużyn zawsze jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. Myślę, że w tym roku jest nią Perugia – mówi przyjmujący z Kędzierzyna-Koźla, Kamil Semeniuk w „Przeglądzie Sportowym”.
Rewanżowe spotkanie półfinałowe odbędzie się 7 kwietnia. W drugim środowym starciu będziemy przyglądać się rywalizacji włoskich zespołów – Sir Safety Perugia – Trentino Volley (początek o godz. 20:30). Oba mecze będą transmitowane w kanałach Polsatu Sport.
Paweł Wątorski