Za nami 5. kolejka Ligi Mistrzów siatkarzy. Swoje mecze wygrały Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Niestety, znów przegrał Projekt Warszawa.
OK Merkur Maribor 0:3 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (19:25, 11:25, 21:25)
We wtorek Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe OK Merkur Maribor bez straty seta. Kędzierzynianie wrócili do gry po przerwie spowodowanej dużą ilością zakażeń w zespole. Drużyna z Mariboru to outsider grupy C, więc była to idealna okazja na złapanie rytmu meczowego przez obrońców tytułu. ZAKSA kontrolowała całe spotkanie, które toczyło się w spokojnym tempie. Szczególną dominację goście pokazali w drugim secie, zwyciężając do jedenastu. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Kamil Semeniuk. Teraz na kędzierzynian czekają dużo trudniejsze zadania. Pora nadrobić zaległości i kolejny mecz w lidze mistrzów zagrają 12 lutego w Nowosybirsku z Lokomotiwem.
Projekt Warszawa 0:3 Dinamo Moskwa (20:25, 23:25, 13:25)
Środę fani polskiej siatkówki kończyli w gorszych humorach, ponieważ Projekt Warszawa uległ we własnej hali Dinamo Moskwa. Klub ze stolicy Polski jeszcze nie wygrał spotkania w tegorocznej lidze mistrzów. Tym razem większych złudzeń nie pozostawili mistrzowie Rosji, nie oddając nawet seta. Pierwsza partia była wyrównana do stanu 11:11, później w mgnieniu oka zrobiło się 13:19 z perspektywy Projektu i cały set zakończył się wynikiem 20:25. Wydawało się, że drugi set może być przełomowy. Do stanu 22:23 nie wiadomo było, która z drużyn zapisze na swoim koncie tę część meczu. Ostatecznie końcówka należała do Dinama, które wygrało drugą partię 25:23. Po drugim secie uszło powietrze z siatkarzy Projektu i trzecią partię przegrali gładko 13:25. Podopieczni Andrei Anastasiego są już bez szans na awans do play-off Ligi Mistrzów. Mają do rozegrania jeszcze dwa spotkania z belgijskim Greenyard Maaseik.
Hebar Pazardżik 1:3 Jastrzębski Węgiel (28:26, 23:25, 19:25, 16:25)
O powrót na zwycięską ścieżkę polskich klubów zadbał Jastrzębski Węgiel. Mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe bułgarski Hebar Pazardżik 3:1. Już przed tym spotkaniem podopieczni Andrei Gardiniego byli pewni awansu z grupy A. Podobnie jak ZAKSA powracali do rozgrywek po przerwie spowodowanej izolacją drużyny. Szczególnie było to widać w pierwszych dwóch setach. Nie układała się gra jastrzębianom. Pierwszą partię przegrali 26:28 i był to pierwszy set stracony w tej edycji Ligi Mistrzów. Następną część meczu wyrwali, zwyciężając 25:23. Widać było jak rozkręcają się z seta na set jastrzębianie. Kolejne dwa były już formalnością dla faworytów tego spotkania. Wygrali je 25:19 i 25:16.
Michał Szewczyk