Reprezentacja Austrii okazała się najlepsza podczas niedzielnego konkursu drużynowego na skoczni w Bischofshofen. Drugie miejsce zajęli Japończycy, a trzecie Norwegowie. Reprezentacja Polski ukończyła zawody na piątym miejscu.
Austriacy (J. Hoerl, M. Fettner, P. Aschenwald, D. Huber) prowadzili od pierwszego do ostatniego skoku, kontrolując około dziesięciopunktową przewagę nad resztą stawki. O pozostałe miejsca na podium do samego końca walczyli Japończycy (Y. Sato, K. Sato, J. Kobayashi, R. Kobayashi) Norwegowie (D.A. Tande, J.A. Forfang, H.E. Granerud, M. Lindvik) i Słoweńcy (L. Kos, P. Prevc, T. Zajc, A. Lanisek). Ostatecznie drugie miejsce przypadło Japończykom, którzy przegrali z Austrią o 9,1 punktu. Zaledwie 0,2 punktu za nimi zawody ukończyli Norwegowie. Słoweńcy przed skokami ostatniej grupy zajmowali drugą lokatę, ale konkurs ostatecznie ukończyli na czwartym miejscu, tracąc 1,2 punktu do podium. Dopiero na szóstym miejscu zawody ukończyli dotychczasowi liderzy Pucharu Narodów Niemcy (C. Schmid, A. Wellinger, M. Eisenbichler, K. Geiger). W konkursie wzięło udział osiem reprezentacji. Listę wyników uzupełniły ekipy z Rosji i Kazachstanu.
Reprezentacja Polski (P. Żyła, A. Stękała, P. Wąsek, D. Kubacki) ostatecznie zakończyła zmagania na piątym miejscu, choć przez większą część konkursu byliśmy w grze o podium. To obiecujący występ podopiecznych Michala Doleżala.
Nowym liderem Pucharu Narodów zostali Austriacy (2646 pkt.) przed Norwegami (2530 pkt.). Spadek na trzecią pozycję zanotowali Niemcy (2507 pkt.). Polacy z dorobkiem 917 punktów zajmują szóstą lokatę.
Kolejny konkurs drużynowy już w najbliższą sobotę na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Na niedzielę zaplanowano konkurs indywidualny.
Michał Szewczyk
