Decyzja, która oficjalnie zapadła, była do przewidzenia, jednakże wciąż martwi. Sześcioro Polaków będzie musiało spakować rzeczy i wrócić do Polski. Nie wystartują oni w Tokio.
Wczoraj pisaliśmy o tym (tutaj), że występ szóstki zawodników: Alicji Tchórz, Aleksandry Polańskiej, Pauliny Pedy, Mateusza Chowańca, Jana Kozakiewicza i Jakuba Kraski jest zagrożony z powodu nie tyle niedopatrzenia, co fatalnej pomyłki Polskiego Związku Pływackiego. To ogromne faux pas „odchudziło” naszą kadrę i przyprawiło niemal o dreszcze.
Międzynarodowa Federacja Pływacka (FINA) podjęła ostateczną decyzję w związku z naszymi pływakami. Nie dostaną pozwolenia na start, będą musieli wrócić do Polski. Jedyne, co PZP ugrał podczas rozmów, to wymiana trzech zawodników i to tylko pod warunkiem, że uda się z finalnej kadry zbudować skład pięciu sztafet.
W niedzielę zostanie wydane oświadczenie na temat całej sprawy, ale jedno można powiedzieć już teraz – taka wpadka to zdecydowanie coś, co powinno wpłynąć na to, jak PZP obecnie wygląda. Najwidoczniej potrzebne są poważne zmiany, które miejmy nadzieję będą miały miejsce już niedługo.
źródło: sportowefakty.wp.pl
Autor: Liwia Waszkowiak