Znakomity był to dzień dla polskiego tenisa. Do Igi Świątek w trzeciej rundzie brytyjskiego szlema dołączyła reszta naszych reprezentantów. Hubert Hurkacz ograł Marcosa Girona, a Magda Linette rozprawiła się z Eliną Switoliną!
WTA
Od spotkania Linette ze Switoliną nikt nie oczekiwał za wiele. Chciano, by Magda zostawiła serce na korcie, ale zważając na jej dyspozycję – mało kto liczył na zwycięstwo. Tymczasem Poznanianka wyszła na to spotkanie niesamowicie zmotywowana. Przytłoczyło to Ukrainkę, która popełniała wiele błędów. Polka natomiast grała jak z nut. Wychodziło jej prawie każde zagranie. Dało to zwycięstwo 6-3 w pierwszym secie. Druga partia była trochę cięższa, ale również skończyła się zwycięstwem Magdy. Rozstawiona z trójką wyrzucona z turnieju!
W międzyczasie swoje rywalki w drugiej rundzie odprawiły Ashleigh Barty, Angelique Kerber, Barbora Krejcikova czy Coco Gauff. Ciekawą sytuację mieliśmy w starciu Darii Kasatkiny z Jeleną Ostapenko. Obie panie grały decydujący – trzeci – set. Na łącznie 14 gemów doszło w nim aż do jedenastu przełamań serwisu. Niebywała statystyka!
Wimbledon 2013 | 3. runda:
— Dawid Żbik (@DawidZbik) July 1, 2021
✅ Jerzy Janowicz
✅ Łukasz Kubot
✅ Agnieszka Radwańska
Wimbledon 2014 | 3. runda:
✅ Jerzy Janowicz
✅ Łukasz Kubot
✅ Agnieszka Radwańska
Wimbledon 2021 | 3. runda:
✅ Hubert Hurkacz
✅ Iga Świątek
✅ Magda Linette
???????? Polski #Wimbledon.
ATP
Nie poznajemy Huberta Hurkacza. I bardzo dobrze! Polak wreszcie przełamał się i przeszedł dwie pierwsze rundy turnieju wielkoszlemowego. W ostatnim czasie nie było to tak oczywiste, bo potrafił nawet odpadać z kwalifikantami. Na tegorocznym Wimbledonie jest inaczej. Hubert jest nadzwyczaj pewny. Nie traci kontroli nad meczami, wytrzymuje je psychicznie. Zarówno z Lorenzo Musettim, jak i z Marcosem Gironem wygrał gładko – w trzech setach. Teraz czeka go cięższy mecz z Alexandrem Bublikiem.
W kolejnej rundzie zameldowali się m.in. Alexander Zverev, Matteo Berrettini, Roberto Bautista-Agut, Danił Miedwiediew, Roger Federer i Nick Kyrgios. Z turniejem dość niespodziewanie pożegnali się Gael Monfils, Sam Querrey, czy Kei Nishikori.
Autor: Dawid Lampa