W niedzielę na Mistrzostwach Europy zobaczyliśmy otwierające pojedynki w grupie C, oraz pierwszy mecz grupy D. Anglicy poradzili sobie z Chorwacją, Macedonia zdobyła pierwszą w historii bramkę na EURO, a Holandia powstrzymała zaskakujący powrót Ukrainy.
Anglia 1:0 Chorwacja
Na tablicy wyników ten mecz wygląda dużo gorzej dla „Lwów Albionu” niż było to na boisku. Podopieczni Garetha Southgate’a rozpoczęli to spotkanie bardzo dobrze, bo strzał Phila Fodena już w 6. minucie był bliski sukcesu. Anglicy naciskali na rywali przez całą pierwszą połowę, jednak udało im się oddać tylko jedno uderzenie, wybronione przez Dominika Livakovicia. Bramkę zawodnicy z Wysp zdobyli w końcu dopiero w drugiej połowie. W 57’ Kalvin Phillips zatańczył między obrońcami i prostopadle podał do Raheema Sterlinga, który umieścił futbolówkę w siatce. Później Chorwaci przejęli co prawda inicjatywę i zaczęli zagrażać bramce Jordana Pickforda, jednak obrona „Lwów Albionu” pozostała niewzruszona i to Anglicy rozpoczynają EURO 2020 od zdobycia pełnej puli.
Austria 3:1 Macedonia Północna
Austriacy podchodzili do tego spotkania jako zdecydowani faworyci. Wypełnili swoje zadanie i wygrali mecz, jednak nie bez stresu. Od początku udało im się zdominować rywala, a w 18. minucie padła pierwsza bramka dla nich. Po chwili rozgrywania pod polem karnym przeciwnika, Marcel Sabitzer posłał piłkę głęboko w „szesnastkę” rywala, a Stefan Lainer wyskoczył w powietrze i nogą z woleja udało mu się zmieścić futbolówkę w siatce. 10 minut później rywalom udało się jednak odpowiedzieć. Najpierw piłkę zgubili obrońcy Austrii, a następnie poważny błąd popełnił Daniel Bachmann nie łapiąc jej. Świetnie w tej sytuacji odnalazł się Goran Pandev, który zdobył pierwszą w historii Macedonii bramkę na dużym turnieju.
To trafienie zasiało nieco niepokoju w obozie Austriaków, który trwał do 78. minuty. Świetną wrzutką popisał się wtedy David Alaba, a Michael Gregoritsch wbiegł w tor lotu piłki w idealnym momencie, aby zdobyć gola. Wynik spotkania niedługo później ustalił Marko Arnautović. Napastnik najpierw zręcznym rozegraniem z Konradem Laimerem otworzył sobie drogę do bramki, a następnie rozpędził się i dokonał egzekucji.
Po tym meczu zdecydowanie można powiedzieć, że Macedonia Północna zaskoczyła. Mimo znacznie mniejszego posiadania piłki, tej drużynie udało się oddać 7 strzałów na bramkę faworytów. Obrona tej ekipy także może pochwalić się niektórymi zagraniami z dzisiejszego wieczora.
Holandia 3:2 Ukraina
Wieczorne starcie w Amsterdamie dostarczyło więcej emocji, niż przewidywano. Dwie ekipy grające bardzo dynamicznie i ciekawie w ataku zmierzyły się ze sobą i pokazały wiele dobrego futbolu. Mimo, iż oba zespoły oddały w pierwszej połowie łącznie 14 strzałów, na bramkę trzeba było czekać do 52 minuty. Wtedy to Georgiy Bushchan wybił piłkę po wrzutce Denzela Dumfriesa prosto pod nogi Georginio Wijnalduma, który bez żadnego problemu pokonał leżącego na ziemi golkipera. 6 minut później wynik podwyższył Wout Weghorst. Po raz kolejny zamieszanie na prawej stronie wykreował Dumfries, a piłka w chaosie odbiła się od obrońcy i trafiła pod nogi snajpera Wolfsburga, który strzałem przy bliskim słupku powiększył prowadzenie. Na to błyskiem geniuszu odpowiedział w 75’ Andriy Yarmolenko, który znalazł sobie nieco miejsca i oddał wspaniały strzał z dystansu, który pokonał Stekelnberga. Wyrównanie dał Ukrainie Roman Yaremchuk chwilę później. Napastnik wykorzystał wrzutkę z rzutu wolnego i świetnie wymierzył moment na ruszenie do piłki, którą umieścił głową w siatce. Marzenia naszych wschodnich sąsiadów o punkcie rozwiał jednak Denzel Dumfries, który również uderzył futbolówkę głową po dośrodkowaniu, a tak jakimś cudem minęła tłum obrońców oraz bramkarza i znalazła swoją drogę do siatki.
Autor: Adam Wojtowicz