Liga Mistrzów: Szykujmy się na siatkarską burzę – zapowiedź półfinałowego meczu ZAKSA – Zenit Kazań

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle staje przed historyczną szansą awansu do finału Ligi Mistrzów. Aby tego dokonać, będą musieli pokonać jedną z najsilniejszych drużyn w Europie, sześciokrotnego triumfatora siatkarskiej Champions League, dziesięciokrotnego zdobywcę mistrzostwa Rosji i klubowego mistrza świata z 2017 roku – Zenit Kazań.  

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie była uznawana za faworyta dwumeczu przeciwko Cucine Lube Civitanova w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Drużyna Nikoli Grbicia zdołała jednak po dwóch meczach zakończonych złotym setem zamknąć drogę włoskiej potędze na awans do dalszej fazy rozgrywek, jednocześnie nie dając im szans na obronę tytułu. Kędzierzynianie nie dość, że napierali na rywali w ataku i bloku to w najważniejszych momentach wytrzymywali grę psychiczną. Mocnym punktem drużyny mistrza Włoch była zagrywka, którą bardzo często zdobywali punkty. Gra ofensywna w pierwszym meczu była na bardzo małym procencie. Wyglądała nieco lepiej w drugim spotkaniu, ale w najważniejszych momentach świetnie funkcjonował system blok-obrona, defensywa oraz kontrataki, co było kluczem do wygrania tej rywalizacji.

Udział w półfinale europejskiego czempionatu potwierdza, że jest się bardzo mocną drużyną. Z drugiej strony w tej fazie rozgrywek grają już same najsilniejsze drużyny. Taką drużyną z pewnością jest Zenit Kazań, rywal ZAKSY w półfinale oraz niedawny pogromca PGE Skry Bełchatów. Podopieczni Michała Mieszko Gogola nie dali rady pokonać drużyny Vladimira Alekny oraz po dwóch meczach pożegnali się z walką o medal w tegorocznych rozgrywkach. Siatkarze wicemistrza Rosji w pierwszym pojedynku rozegrali wyrównane spotkanie z bełchatowianami. W drugim starciu pokazali już prawdziwą dominacje i że przewyższają Skrę o przynajmniej jeden poziom. Mocna zagrywka i gra w ataku, lepsza pierwsza akcja. W tych elementach siatkarskiego rzemiosła zawodnicy ze stolicy Tatarstanu byli zdecydowanie lepsi.

W czym mistrz Polski może okazać się lepszy od rosyjskiego rywala? Na pewno ważne będzie mocne uderzenie na zagrywce w celu uniemożliwienia gry w szybkim tempie. Celem w zagrywce z pewnością będzie nasz reprezentant, Bartosz Bednorz, który w tym elemencie jest najsłabszy. Polski przyjmujący potrafi jednak bardzo dobrze grać na wysokiej piłce. Kędzierzynianie dysponują skutecznym blokiem pasywnym oraz lepszą defensywą. Jednak jeśli rosyjski zespół odpali swoje armaty na zagrywce, to linia przyjęcia ZAKSY może mieć problem, co pokazał mecz z Cucine Lube. Nasi skrzydłowi muszą wykazywać się bardzo siłową grą, bez wstrzymywania ręki, gdyż w bloku siatkarze z Kazania są bardzo solidni. Kamil Semeniuk oraz Aleksander Śliwka umieją radzić sobie nawet z najszczelniejszym blokiem. Jeśli mowa o bloku, to jest to również atut kędzierzynian, w którym prym wiedzie Jakub Kochanowski, swoje w bloku dokłada też Łukasz Kaczmarek oraz Semeniuk.

Siła Zenita Kazań opiera się na wymienionym wcześniej Bednorzu oraz Maximie Mikhaylovie. Prawdziwym rzemieślnikiem w talii trenera Alekny jest Earvin N’Gapeth. Francuski gwiazdor na boisku odpowiada praktycznie za wszystkie elementy. Przyjmuje, broni, dokłada w ataku, a w razie problemu nawet wystawi dokładnie piłkę. Nie można mu też ująć umiejętności w grze na siatce oraz z bardzo trudnych piłek. Nad wyżej wspomnianym blokiem Zenita czuwają dwaj doświadczeni środkowi, Artem Volvich i Alexander Volkov. Tym słabszym punktem utytułowanej rosyjskiej ekipy jest rozgrywający, Alexandr Butko, który często ma problem ze zgubieniem bloku i występuje u niego dużo niedokładnych wystaw. W tym może mieć przewagę ZAKSA, kiedy odrzuci swoich rywali zagrywką. 

Kto okaże się lepszy i postawi pierwszy krok w kierunku wielkiego finału Ligi Mistrzów. Czy będzie to polski ligowy hegemon z Kędzierzyna-Koźla? Czy może nie grający już tak galaktycznej siatkówki, ale wciąż groźny oraz nadal będący faworytem do wygrania tytułu Zenit? Na poznanie tych odpowiedzi zapraszamy już od godziny 17:00 do kanału 1 RadiaGOL! Mecz między ZAKSĄ a Zenitem Kazań skomentuje dla was Maciej Piotrowski!

Na meczu ZAKSY z Zenitem nie kończą się siatkarskie emocje w Lidze Mistrzów. O godzinie 19:00 we włoskim półfinale zmierzą się ze sobą Itas Trentino i Sir Safety Conad Perugia w składzie z Wilfredo Leonem i Maciejem Muzajem oraz z Vitalem Heynenem za sterami całej drużyny. Drużyna Angelo Lorenzettiego bez większych problemów pokonała w ćwierćfinale Berlin Recycling Volleys, a wicemistrz Włoch z awansu do półfinału cieszył się dopiero po wygranym złotym secie przeciwko innej włoskiej ekipie, Leo Shoes Modena. W ćwierćfinałach Serie A ekipa z Trydentu nie bez problemów wywalczyła sobie awans do najlepszej czwórki, pokonując w dwóch meczach Gas Sales Bluenergy Piacenza. Znacznie trudniej rywalizacja idzie siatkarzom z Umbrii, którzy przegrali pierwszy mecz z Powervolley Milano. W drugim pojedynku było bardzo blisko, aby jeden z faworytów do scudetto przedwcześnie odpadł z walki o medale, ale udało im się finalnie wygrać mecz i doprowadzić do trzeciego, ostatniego spotkania. Jeśli chodzi o pojedynki Trentino z Perugią to w pamięci mamy ostatni półfinał pucharu Włoch, w którym drużyna trenera Heynena nie dała żadnych szans rywalom, wygrywając pewnie 3-0. Jak teraz potoczą się losy tego pojedynku? Czy Trentino weźmie rewanż?

Autor: Janusz Siennicki