Przed nami 244. klasyk w historii. Najprawdopodobniej jeden z najsłabszych w XXI wieku. W tak złej sytuacji oba kluby nie były już od dawna. Ponadto po raz pierwszy w historii mecz pomiędzy dwoma największymi zespołami w Hiszpanii odbędzie się bez udziału publiczności.
Obie drużyny do El Clasico przystąpią po tym, jak w poprzedniej kolejce solidarnie przegrały swoje spotkania 0:1. Barcelona uległa Getafe, a Real Madryt musiał uznać wyższość beniaminka z Kadyksu, Cadiz CF. Ponadto Królewscy zaliczyli wpadkę w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Po fatalnej pierwszej połowie nie udało im się odrobić strat i Szachtar mógł wrócić na Ukrainę z kompletem punktów.
FC Barcelona
Przede wszystkim patrząc na Dumę Katalonii trzeba zauważyć jedno. Czas nie oszczędza i jeśli kiedykolwiek mają wrócić na szczyt muszą przejść drastyczną przebudowę. Leo Messi młodszy nie będzie, Pique i Busquets coraz częściej popełniają karygodne błędy i wytracają jakąkolwiek dynamikę, a Jordi Alba nie tylko jest bez formy od dawna, ale też nie dostosował się do zmieniającego się futbolu. Słowa o tym, że jest to idealny lewy obrońca ze względu na współpracę z Messim można schować w cień, ponieważ to Alba, a nie sześciokrotny zdobywca złotej piłki jest głównym beneficjentem tej współpracy. Do tego dodajmy poszukiwanie odpowiedniej pozycji oraz formy przez takich zawodników jak Coutinho, Griezmann, czy de Jong i brak prawego obrońcy z prawdziwego zdarzenia, co jest kluczem od odnoszenia sukcesów w nowoczesnym futbolu. Jednym z niewielu jasnych punktów, do których nie można mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń jest Ansu Fati. Złote dziecko, które wychowywało się w próbującej wprowadzić komunizm Marinaledzie imponuje swoją grą i dojrzałością, jaka nie jest często spotykana wśród jego rówieśników. Należy pamiętać, że Fati dopiero za tydzień skończy 18 lat, a aktualnie jest najlepszym strzelcem FC Barcelony w obecnym sezonie.
Blaugrana na spotkanie najprawdopodobniej wyjdzie w ustawieniu 4-2-3-1. Największe gazety w Hiszpanii twierdzą, że na boisku pojawią się: Neto – Roberto(Dest), Pique, Lenglet, Alba – De Jong, Busquets – Griezmann, Coutinho, Fati – Messi. Jak widać jedyną niewiadomą wydaje się być pozycja prawego obrońcy. Ronald Koeman ma wybór pomiędzy młodym Destem, który zaliczył już pierwszą asystę, lecz jest dość nierówny oraz Sergim Roberto. Gra Roberto również nie jest niczym pewnym, ponieważ dobre mecze przeplata znacznie słabszymi.
Real Madryt
Królewskich łączy z Barceloną jeden czynnik, który przyczynił się do kryzysu w jakim tkwią obie drużyny. Czas. Czas nie oszczędził wielkiego Realu, który jeszcze przed chwilą zdobywał 3 Ligi Mistrzów z rzędu. Największym przegranym upływających lat stał się Marcelo. Uwielbiany przez kibiców Los Blancos Brazylijczyk jest cieniem samego siebie. Zaniedbuje obowiązki w defensywie, a po drugiej strony boiska również nie daje takiej jakości jak kiedyś. Fakty są takie, że Marcelo nie jest już zawodnikiem o umiejętnościach na grę w Madrycie i stał się tylko balastem ciągniętym przez Zinedine’a Zidane’a. Jako ciekawostkę można podać, że od powrotu Francuza na ławkę trenerską wszystkie porażki zostały poniesione, kiedy na placu gry znajdował się Marcelo. W meczach bez Brazylijczyka Real jest niepokonany. Inne problemy to Toni Kroos i Luka Modrić, którzy ewidentnie stracili swoją dynamikę i nie oferują już tyle, co podczas wygranych w Lidze Mistrzów. Całą drużynę Realu można określić zwyczajnie jako wypaloną sukcesami. Brakuje tam nowego impulsu i motywacji, a obecny rok traktują jako przejściowy. Florentino Perez czeka na lepsze czasy i możliwość zatrudnienia takich graczy jak Kylian Mbappe, czy Erling Haaland. Mieliby oni wraz z obecnymi już młodymi gwiazdami Realu tworzyć kolejnych Galacticos, gdzie Vinicius Jr, Fede Valverde, czy też Rodrygo wraz z wspomnianymi wcześniej Haalandem i Mbappe sięgali by po kolejne tytuły. To jednak mrzonka przyszłości, a aktualnie Zinedine Zidane musi zastanawiać się nad swoją posadą. Moim zdaniem prędzej to Francuz zwolni się sam niż uczyni to Florentino Perez, lecz moment w którym Zidane uzna, że więcej z Realu nie wyciśnie może nie być wcale tak odległy.
Real na spotkanie najprawdopodobniej wyjdzie w ustawieniu 4-4-2. Na placu gry pojawić się mają: Courtois – Nacho, Varane, Ramos, Mendy – Valverde, Casemiro, Modrić, Kroos – Vinicius., Benzema
Autor: Hubert Grabowski