Heung-min Son był roztrzęsiony po kontuzji Andre Gomesa, którą spowodował w ligowym spotkaniu Tottenhamu z Evertonem. W meczu londyńczyków z Crveną Zvezdą Belgrad w Lidze Mistrzów, Koreańczyk nie celebrował strzelonych przez siebie goli, chcąc wyrazić szacunek dla zawodnika klubu z Liverpoolu.
To nie był łatwy tydzień dla napastnika Spurs. W 11. kolejce Premier League jego zespół mierzył się z Evertonem i zremisował 1:1. Wynik spotkania zszedł jednak na dalszy plan, ze względu na wydarzenia z 79. minuty. Nierozważne zagranie Sona spowodowało upadek Andre Gomesa, na tyle pechowy, że Portugalczyk doznał makabrycznie wyglądającego złamania nogi. Gdy Koreańczyk zobaczył, co się stało, był szczerze poruszony i ze łzami w oczach opuszczał plac gry, ukarany czerwoną kartką.
Heung-min Son wrócił do składu Tottenhamu w środowym meczu Ligi Mistrzów i wydatnie dołożył się do zwycięstwa swojej drużyny z Crveną Zvezdą (4:0), strzelając dwie bramki. Zawodnik nie świętował ich zdobycia, a korzystając z okazji skierował do kamer przepraszający gest.
„Nie świętowałem goli przez szacunek dla Andre Gomesa. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i szybko wróci do zdrowia. Życzę mu wszystkiego najlepszego” – powiedział koreański napastnik w strefie wywiadów.
Gracz przyznał, że był rozbity tym, co się wydarzyło w weekend:
„To były ciężkie dni, ale wszyscy przesyłali mi wiadomości o wsparciu. Bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało, ale muszę myśleć o zespole i kontynuować swoją pracę.”
Andre Gomes przeszedł już operację. Według informacji, jakie przekazał Everton, zabieg przeszedł „wyjątkowo dobrze”, teraz zawodnik odpoczywa, czekając na rozpoczęcie procesu rehabilitacji. Agent piłkarza ujawnił, że możliwy jest powrót Portugalczyka na boisko jeszcze w tym sezonie. Ekipa The Toffees za pośrednictwem swoich kanałów społecznościowych podziękowała wszystkim fanom i „całej sportowej rodzinie” za wszelkie wyrazy wsparcia, jakie otrzymali, w tym Heung-min Sonowi.
Źródło: As, The Sun
Darek Piechota