KOLARSKA ZAPOWIEDŹ: UAE Tour

Cykl World Tour kolarstwa szosowego mężczyzn przenosi się na Bliski Wschód. Po styczniowych zmaganiach w ramach Santos Tour Down Under czas na rozgrywany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich UAE Tour. 

Historia 

Kolarstwo szosowe jest na Bliskim Wschodzie wyjątkowo nowym zjawiskiem, wyjątkiem w tej materii nie są Zjednoczone Emiraty Arabskie. UAE Tour pod obecnym szyldem powstał dopiero w 2019 roku, na bazie dwóch innych lokalnych projektów – Abu Dhabi Tour oraz Dubai Tour (obie imprezy zostały rozegrane do 2018 roku jedynie kilkukrotnie, pierwsza z nich w latach 2017-2018 dysponowała statusem World Tour). “Inauguracyjna” edycja nowego wyścigu padła łupem Primoza Roglica – rok później triumf przypadł Adamowi Yatesowi. W 2021 oraz 2022 Brytyjczyk zajmował finalnie drugą pozycję w klasyfikacji generalnej, ustępującym za każdym razem Tadejowi Pogacarowi. Jednocześnie Słoweniec jest z dwoma triumfami na koncie rekordzistą w tej kategorii. 

Trasa 

UAE Tour co roku przebiega według podobnego scenariusza. Również trasa piątej edycji wyścigu nie wykracza szczególnie poza z góry przyjęty kanon – rywalizacja o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej ponownie ograniczy się do dwóch, “oklepanych” już w ostatnich latach podjazdów: Jebel Jais oraz Jebel Hafeet. Kolarski tydzień w Emiratach rozpocznie płaski odcinek z metą w Al Mirfa – bliźniacze etapy pojawią się na tegorocznej trasie jeszcze trzykrotnie. Pewna odmiana w stosunku do ubiegłych lat czeka telewidzów we wtorek, gdyż to właśnie na ten dzień zaplanowano drugą w historii UAE Tour drużynową jazdę na czas (po raz pierwszy tego typu odcinek pojawił się na trasie wyścigu w roku 2019). Kolarze pokonają wówczas 17 kilometrów wokół Khalifa Port – wtorkowa czasówka z pewnością przetasuje nieustabilizowaną dotąd klasyfikację generalną, choć nie powinna mieć jednoznacznie kluczowego znaczenia w kontekście ostatecznych wyników. Trzeciego dnia kolarze zafiniszują na osławionym już Jebel Jais (19,0km/5,6%) – przed rokiem jako pierwszy na szczycie zameldował się Tadej Pogacar, któremu koła zdołali utrzymać jedynie Adam Yates i Aleksandr Vlasov. Czwarty etap zakończy się płaskim niczym stół finiszem w Dubai Harbour, sprinterów można również oczekiwać na mecie w Umm al Quwain (piątek) oraz Abu Dhabi Breakwater (sobota). Tydzień z kolarstwem w Emiratach zakończymy finałowym starciem z finiszem na szycie Jebel Hafeet, tu również przed rokiem linię mety jako pierwszy przeciął Pogacar, jednocześnie triumfując w całym wyścigu. 

Obsada 

Wspominany Słoweniec nie powalczy jednak w tym roku o trzecie już z rzędu zwycięstwo, albowiem dopiero w niedzielę zakończył zmagania w ramach Vuelta a Andalucia, w których z resztą triumfował zgarniając jednocześnie trzy etapy. Pod nieobecność Pogacara rolę lidera grupy UAE Team Emirates przejmie zapewne Adam Yates – doświadczony na bliskowschodnich szosach, o czym zdążyłem już wspomnieć w akapicie poświęconym historii wyścigu. W składzie UAE znajduje się też triumfator Santos Tour Down Under – Jay Vine. Ambicji z pewnością nie brak również Remco Evenepoelowi (Soudal – Quick Step), aktualnemu Mistrzowi Świata. O finalnym triumfie marzy także Pello Bilbao (Bahrain – Victorious), Astana Qazaqstan Team powinna z kolei postawić na Alexeya Lutsenkę. Osobnym zdaniem opatrzeć należy udział Emmanuela Buchmanna (Bora – hansgrohe) oraz Seppa Kussa (Jumbo-Visma). W drużynie rodem z Holandii pojedzie także świetnie prezentujący się dotąd na szosach Walencji Thomas Gloag. Ponadto o wysoką pozycję w klasyfikacji generalnej zawalczyć mogą Jakob Fuglsang (Israel – Premier Tech), Louis Meintjes (Intermarche – Circus – Wanty), Ben Tulett (INEOS Grenadiers), czy Mauro Schmid (Soudal – Quick Step). Z uwagi na liczne płaskie finisze nie sposób nie wspomnieć o licznym gronie sprinterów, do którego zaliczyć można między innymi: Caleba Ewana (Lotto Dstny), Marka Cavendisha (Astana Qazaqstan Team), Olava Kooija (Jumbo-Visma), Phila Bauhausa (Bahrain – Victorious), Sama Bennetta (Bora – hansgrohe), Arnaud Demare’a (Groupama – FDJ), Elię Vivianiego (INEOS Grenadiers), Fernando Gavirię (Movistar Team), Tima Merliera (Soudal – Quick Step), czy Dylana Groenewegena (Team Jayco AlUla).

 

Autor: Mateusz Kurpiewski