Reprezentacja Polski ma już za sobą pierwszą przeprawę w walce o awans do Mistrzostw Europy, pokonując gładko Reprezentację Estonii 5:1. Czas na oceny Polskich zawodników za to spotkanie na PGE Narodowym.
Wojciech Szczęsny 4/10
Przez większą część spotkania nie miał praktycznie żadnej pracy, co było spowodowane miernym poziomem prezentowanym przez Estońskim zawodników. To co najbardziej zaniża ocenę Wojtka jest sytuacja w 88 minucie i strata bramki, przy której mógł się znacznie lepiej ustawić.
Paweł Dawidowicz 6/10
Solidny występ bez większych błędów, dawał opcje swoim kolegą z linii pomocy, a także starał się zarządzać linią obrony. Bardzo często wybierał się w kierunku pola karnego rywali do dośrodkowań, czy to z rzutów wolnych, czy rzutów różnych.
Jan Bednarek 4/10
Podobnie jak Dawidowicz grał przez większość meczu dosyć poprawnie, nawet od czasu do czasu podłączając się pod akcje ofensywne. Przy stracie bramki to właśnie on jest jednym z winowajców, gdzie źle się zachował w trakcie strzału Estończyka.
Jakub Kiwior 7,5/10
Świetny występ Kuby, który grał nieco inaczej niż jego koledzy z linii. Często podłączał się po linii do akcji ofensywnych. Świetnie współpracował z Zalewskim i starał się dosyć często dośrodkowywać. Dawał dużo przestrzeni pomocnikom, skupiając uwagę na sobie. Dużo wymienność podaj i zero zagrożenia z tyłu.
Przemysław Frankowski 7/10
Zagrał tylko jedną połowę, ale za to dobrą i skuteczną, co okrasił bramką na 1:0, w świetny sposób wymijając bramkarza gości. Wiele prób dośrodkowań, kilka razy napędzał ataki skrzydłem i starał się wprowadzać pewną nieprzewidywalność i chaos wśród przeciwników.
Nicola Zalewski 8,5/10
Zdecydowanie najlepszy Polski piłkarz na boisku. Zawodnik Romy wyglądał kapitalnie pod względem technicznym, bardzo często wchodził w pojedynki 1v1. Zbyt często starał się na siłę wrzucać piłkę na pole karne, co na początku nie najlepiej mu wychodziło. Koniec końców występ okrasił asystą. Zalewski świetnie również funkcjonował na prawej stronie boiska, na która została przestawiony z powodu kontuzji Casha.
Bartosz Slisz 4/10
Występ nijaki, aczkolwiek w bardzo dużym stopniu odpowiadał na próby ofensywne Estończyków, co wychodziło mu bardzo dobrze, bo takich prób przez praktycznie cały mecz nie było. Bartek starał się szybko odbierać piłkę i transportować ją do ofensywnych zawodników. Przy straconej bramce, to właśnie on zdołał się najbardziej ograć i można go nazwać prekursorem straconej bramki.
Jakub Piotrowski 8/10
Fantastyczny występ Kuby, który z dużą pewnością siebie dzielił i rządził w środku pola. Był jedynym zawodnikiem, który nie bał się uderzeń z dystansu i podejmował mądre decyzję. Kapitalne podanie do Przemka Frankowskiego przy bramce na 1:0 i wybitny gol zza pola karnego tuż przy samym słupku.
Piotr Zieliński 7/10
Strzelił bramkę i dużo próbował, aczkolwiek nie miał w sobie tej pewności z grą przy piłce i grał mocno asekuracyjnie. Można go pochwalić za jedno z podań w pierwszej połowie uruchamiające Roberta Lewandowskiego. W drugiej połowie strzelił bramkę i to tyle co można powiedzieć na temat gry Piotra Zielińskiego.
Karol Świderski 5/10
W pierwszej połowie zawodnik Hellasu Verona był ciałem obcym w ten drużynie, ponieważ w ogóle nie istniał na boisku, a większość z jego wyborów była fatalna. W drugiej połowie znacznie się ożywił, wchodził w pojedynki 1v1 i próbował strzelać, czy też w dobry sposób rozgrywać piłkę.
Robert Lewandowski 7 /10
Mimo, że nie strzelił bramki grał bardzo mądrze, dużo dawał zespołowi w kreacji, a momentami był bliski strzelania bramki. Bardzo często uruchamiał kolegów i robił im dużo przestrzeni za plecami rywali. W ostatecznym rozrachunku kończy mecz z asystą i głodem bramek.