Pierwsze spotkanie rozgrywane między Salzburgiem a Romą na Red Bull Arenie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 1:0, po dokładnym dośrodkowaniu na głowę Capaldo, który strzałem z główki tuż przy słupku pokonał Ruiego Patricio. Pomimo większego posiadania piłki przez gospodarzy, to Roma oddała więcej celnych strzałów na bramkę, jednakże zabrakło jej skuteczności. Drużyna Mourinho przyzwyczaiła nas już do tego, że pomimo licznych stwarzanych okazji, mało którą udaje się wykorzystać.
Salzburg zdobył korzystny dla siebie wynik i do awansu wystarczy im tylko remis, a do tego w ostatnich meczach prezentuje bardzo dobrą formę. Drużyna z Austrii nie przegrała meczu ligowego od lipca, a w fazie grupowej Ligi Mistrzów urwała punkty zarówno Chelsea, jak i Milanowi, dlatego nikt nie wyklucza, że przystąpią do meczu nastawieni ofensywnie. Znając problemy z wykorzystywaniem sytuacji ekipy „The Special One”, Salzburg może wyczekiwać sytuacji do przeprowadzenia kontry, która wbiłaby gwóźdź do trumny Giallorossich.
Sytuację rzymian przed rewanżem utrudnia kontuzja przeciążenia mięśnia, której doznał Paulo Dybala, którego po przerwie zastąpił Zeki Çelik. Argentyńczyk w tym sezonie jest koniem napędowym ofensywy Giallorossich, jednakże z jego występ wciąż jest pod wielkim znakiem zapytania. Drugi najlepszy zawodnik ofensywny Romy, Tamy Abraham doznał kontuzji oka w niedzielnym meczu z Hellasem Verona i opuścił murawę już w 15 minucie spotkania. Według doniesień włoskiej prasy, Anglik znajdzie się w wyjściowym składzie na rewanżowy mecz, jednakże będzie musiał występować w specjalnej masce ochronnej.
Obie drużyny podczas weekendowych meczów ligowych grały z dużo niżej notowanymi przeciwnikami, co pozwoliło na odpowiednie rotacje w składzie i zadbanie o optymalną kondycję przed czwartkowym spotkaniem.
Początek spotkania Roma – Salzburg w czwartek, 23 lutego o 21:00 na Stadio Olimpico w Rzymie.
Jan Kawecki