Czy Borussia zaskoczy Real [ZAPOWIEDŹ FINAŁU LIGI MISTRZÓW]

Finał Ligi Mistrzów to najważniejszy mecz jaki można sobie wyobrazić w klubowej piłce. W tym sezonie dosyć zaskakująco w finale zagra Borussia Dortmund, która zmierzy się z hegemonem tych rozgrywek Realem Madryt. Oprócz walki o tytuł najlepszej drużyny Europy będziemy świadkami pożegnania dwóch wybitnych postaci jakimi są Toni Kroos oraz Marco Reus.

Droga do finału

Obie ekipy mają za sobą trudną i krętą drogę, która ostatecznie doprowadziła ich do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Borussia w tej edycji już od samego początku miała olbrzymie wyzwanie, bo trafiła do tzw “grupy śmierci” z PSG, Newcastle oraz Milanem. Podopieczni Edina Terzicia byli skazywani na pożarcie, jednak jak się później okazało zajęli pierwsze miejsce, wyprzedzając faworyta z Paryża. W fazie Pucharowej dosyć pewnie rozprawili się z Holenderskim PSV, a później stoczyli prawdziwy bój z Atletico Madryt, pokonując ich ostatecznie w dwumeczu 5:4. Półfinał z PSG to prawdziwa lekcja przetrwania, gdzie pod naporem rywala zdołali zwyciężyć w obu meczach wynikiem 1:0. Z kolei Real Madryt dosyć gładko rozprawił się z rywalami w grupie, zdobywając komplet 18 punktów. Problemy zaczęły się od ⅛ finału, gdzie w starciu z RB Lipsk tylko dzięki zaliczce z pierwszego spotkania awansowali dalej. W ćwierćfinale czekał na nich Manchester City, czyli najgorszy możliwy przeciwnik. W pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu padł remis 3:3, a w rewanżu Real został brutalnie z tłamszony, jednak cudem wyrwał remis 1:1. W karnych królewscy okazali się lepsi. W półfinale w rywalizacji z Bayernem również nie było łatwo, a po pierwszym zremisowanym meczu kibice Realu mieli spore obawy. Ostatecznie pokonali Bayern w rewanżu i zameldowali się w Finale Ligi Mistrzów.

Historyczne finały Ligi Mistrzów

Jeśli cofniemy się w czasie i na tapet weżmiemy legendarne finały Ligi Mistrzów to pierwsze o czym pomyślimy to zapewne finał w Stambule w 2005 roku, gdy wówczas Liverpool odrobił trzybramkową stratę i pokonał Milan Carlo Ancelottiego w rzutach karnych. Finały owiane legendą odbywały się również z udziałem drużyn dzisiejszego finału, a konkretnie Realu Madryt, który w 2014 roku pokonał Atletico Madryt po dogrywce 4:1. Najbardziej pamiętnym momentem tego finału jest wyrównujący gol Sergio Ramosa w 93 minucie spotkania, co do dziś jest wspominane jako jeden z najbardziej ikonicznych momentów w historii piłki nożnej. Oprócz finału z 2014 roku należy również wspomnieć o finale z 2002 roku i legendarnej bramce Zidane oraz finale z 1999 roku, gdy wówczas Manchester United odwrócił losy spotkania w doliczonym czasie gry. W całej historii rozgrywek zdarzył się również nietypowy finał w 2004 roku pomiędzy Porto, a Monaco, gdy wówczas narodził się geniusz Jose Mourinho. Borussia Dortmund dwukrotnie występowała w finale Ligi Mistrzów, a tylko raz zdołała zwyciężył w 1997 roku, gdy wówczas pokonała Juventus, a w składzie BVB widniał dobrze nam znany…Paulo Sousa.

Czy Borussia sprawi sensację?

Obecność Borussi Dortmund w finale Ligi Mistrzów jest swego rodzaju pewnym zaskoczeniem, po tym jak prezentowali się na przestrzeni całego sezonu. Dopiero piąta lokata w Bundeslidze i gdyby nie dodatkowe miejsce gwarantujące start w rozgrywkach Champions League to dziś walczyliby nie tylko o upragnione zwycięstwo, ale także o występ w kolejnej edycji. Ostatnie tygodnie dla podopiecznych Edina Terzicia były czasem refleksji i dobrego przygotowania do dzisiejszego spotkania. Na koniec sezonu Bundesligi skompromitowali się w spotkaniu z Mainz, przegrywając aż 3:0, jednak na koniec odbili sobie niepowodzenia i pewnie pokonali ostatnie w tabeli Damstard. Aby pokonać REal Madryt w finale Ligi Mistrzów potrzeba dużej siły mentalnej i umiejętności przetrwania, co nie było mocną stroną graczy z Dortmundu w ostatnim czasie, po tym jak przed rokiem w tragicznych okolicznościach przegrali Mistrzostwo Niemiec. Pamiętajmy również, że BVB czeka na zdobycz trofeum już od 2021 roku.

Real z szansą na 15 tytuł

Finał Ligi Mistrzów i Real Madryt to połączenie idealne, bo na ostatnie osiem finałów Królewscy wygrali wszystkie osiem, a po raz ostatni w finałowej rozgrywce zostali pokonani w 1981 roku w Paryżu, gdzie ulegli Liverpoolowi 1:0. Urodzeni zwycięzcy tak od wielu wielu lat mówi się o zawodnikach Realu Madryt, którzy dziś po raz 18 przystępują do finału Ligi Mistrzów i stają przed szansą na 15 tytuł. Podopieczni Carlo Ancelottiego kończący się sezon mogą uznać za bardzo udany, po tym jak w wielkim stylu odzyskali mistrzostwo Hiszpanii i krok po kroku przechodzili przez kolejne fazy Champions League. Dzisiejszy finał jest również dla Carlo Ancellotiego szansą na piąty tytuł Ligi Mistrzów, co na długo zapisze go na kartach historii. Dla takich zawodników, jak Toni Kroos, Luka Modrić, czy Nacho zwycięstwo w dzisiejszym finale będzie szóstym triumfem w tych rozgrywkach, co pozwoli im na wyrównanie legendarnego osiągnięcia Paco Gento.

Pożegnanie dwóch legend

Dzisiejszy dzień będzie dla obu drużyn dniem rozpaczy i smutku, ponieważ po raz ostatni na boisko w barwach swoich drużyn wybiegną na boisko Toni Kroos i Marco Reus, którzy przez lata wyrobili sobie status legendy i dziś będą żegnani w wielkim stylu. Dla Toniego Kroosa jest to również ostatni mecz w karierze w klubowej piłce, ponieważ ostatnio poinformował nas o zakończeniu sportowej kariery po Euro 2024, które odbędzie się w jego ojczystym kraju. Niemiec zdobył z Realem czterokrotnie Ligę Mistrzów, czterokrotnie Mistrzostwo Hiszpanii i był jednym z członków legendarnego trio CKM, czyli Casemiro, Kroos i Modrić. Toni Kroos był jednym z najlepszych zawodników w historii Realu Madryt. Z kolei Marco Reus to w przeciwieństwie do Toniego Kroosa wieczny przegrany, bo jak wiemy nigdy nie udało mu się zdobyć mistrzostwa Niemiec, a przecież dołączył do zespołu z Dortmundu zaraz po zdobyciu Mistrzostwa. Kilkukrotnie był blisko zdobycia upragnionej patery, jednak nigdy nie było mu to dane. Jedyne trofea jakie wywalczył to dwukrotnie Puchar Niemiec i trzykrotnie Superpuchar Niemiec. Od zawsze prześladowały go kontuzję przez co stracił kilka ważnych imprez z narodową Reprezentacją w tym zdobycie Mistrzostwa Świata. Początek przygody w Dortmundzie rozpoczął od Finału Ligi Mistrzów na Wembley i dziś również spina klamrą swoją przygodę z BVB finałem na Wembley.

Wypowiedzi przedmeczowe

Trener Realu Madryt – Carlo Ancelotti

~Mieliśmy potrzebny czas, by dobrze przygotować mecz. Myślę, że drużyna jest dobrze skupiona i skoncentrowana. Szatnia wierzy w siebie na potrzebnym poziomie, by pokazać nasze najlepsze rzeczy. Potrzebujemy pewności siebie do rozegrania najważniejszego meczu w sezonie. Mamy duży szacunek dla rywala, który jak już mówiliśmy, zasłużył na rozegranie tego finału. Oby wszystko poszło dobrze.

~Łunin miał grypę, która nie pozwoliła mu przylecieć i nie pozwalała mu trenować. Przyleci jutro i usiądzie na ławce. Więc jutro zagra Courtois.

~Dla mnie w takich meczach ważne jest, żeby wprowadzić do głowy zawodnika klarowne rzeczy, które ma robić na boisku. Im klarowniejszy jestem, tym mniej nerwów ma drużyna. Skupię się na aspekcie taktycznym meczu.

~To prawda… Pierwszy finał z Realem Madryt miałem 10 lat temu i przez ten czas wiele się wydarzyło. Ta generacja zawodników potrafiła wykonać fantastyczną pracę w tym klubie i piłkarze sprzed 10 lat ciągle są tutaj [pokazuje na Nacho i Modricia]. Dzięki tym piłkarzom ten klub w tych latach potrafił osiągać coś niewyobrażalnego do wymyślenia.

Trener Borussi Dortmund – Edin Terzić

~W finale się nie gra. W finale się wygrywa i to jest nasz cel. Cieszymy się, że tu jesteśmy, ale musimy wygrać na Wembley z Realem Madryt, aby mieć to trofeum w naszych rękach.

~Mam największy szacunek dla Carlo Ancelottiego. Osiągnął sukces w różnych zespołach, w różnych krajach i kulturach i przez ponad dwie dekady zdobywa trofea. Sposób, w jaki zarządza zespołami, jest wzorem do naśladowania i jest jednym z moich autorytetów.

~Jesteśmy zespołem z największą liczbą czystych kont w tych rozgrywkach. Trzeba trzymać przeciwnika jak najdalej od bramki. Nie byliśmy na najwyższym poziomie, kiedy traciliśmy bramki chociażby we wrześniu, ale teraz jesteśmy zupełnie innym zespołem i pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi walczyć o trofeum.

Bezpośrednie mecze 

Mecze Borussi z Realem już kilkukrotnie okazywały się wielkim widowiskiem z wieloma ważnymi i pięknymi bramkami. Pierwsze spotkanie jakie przychodzi mi do głowy to półfinałowe starcie z 2013 roku, gdy wówczas Borussia pokonała Królewskich 4:1, a wszystkie cztery bramki ustrzelił Robert Lewandowskim, odkładając marzenia graczy z Madrytu o awansie do wielkiego finału Ligi Mistrzów. W całej historii obie drużyny mierzyły się ze sobą 14 krotnie, z czego tylko trzy zwycięstwa odniosła Borussia, a sześciokrotnie górą okazywał się Real Madryt. Ostatnie spotkanie rozegrali między sobą pod koniec 2017 roku, gdy wówczas 3:2 zwyciężył Real Madryt, po trafieniach Mayorala, Vasqueza i Cristiano Ronaldo.

Przewidywane składy

Borussia Dortmund: Kobel – Ryerson, Hummels, N. Schlotterbeck, Maatsen – Can – Sabitzer, Brandt – Sancho, Adeyemi – Füllkrug

Real Madryt: Courtois; Carvajal, Rüdiger, Nacho, Mendy; Camavinga, Kroos, Valverde, Bellingham; Vinícius i Rodrygo

 

Początek spotkania o 21:00 na legendarnym Wembley i warto wspomnieć, że jest to ostatni mecz Ligi Mistrzów przed wielką reformą rozgrywek.

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze