Dzisiaj o godzinie 15:30 na stadionie Millerntor-Stadion czeka nas emocjonujące widowisko. St. Pauli, które walczy o jak największą odległość od strefy spadkowej, zmierzy się z Borussią Dortmund. Choć BVB nie radzi sobie najlepiej w tym sezonie Bundesligi, ostatnia wygrana nad Unionem Berlin może dodać im pewności siebie przed tym meczem. Zapraszam serdecznie do przeczytania artykułu, który zapowie to spotkanie!
Dortmund tydzień temu wygrał 6:0 z Unionem Berlin, a Serhou Guirassy aż cztery razy trafił do siatki rywala. Świetny mecz rozegrał jeden z niedocenianych zawodników środka pola, Pascal Groß, który cztery razy asystował przy bramkach. Trener Niko Kovač będzie miał nie lada zagwozdkę, kogo wystawić, ponieważ, co ciekawe, tylko dwóch piłkarzy jest kontuzjowanych. Nie będą dostępni Mane oraz Felix Nmecha. Jak na tegoroczne realia BVB, można powiedzieć, że trener powinien być zadowolony i może otworzyć szampana.
W drużynie Alexandera Blessina nie jest już tak kolorowo, ponieważ ostatni raz wygrali 26 stycznia, również z Unionem Berlin – można powiedzieć, że z Unionem każdy wygrywa. W ostatniej kolejce stracili bezsensownie punkty, ponieważ w 88. minucie ich zawodnik Philipp Treu strzelił samobója, co skutkowało utratą punktu, który może zaważyć nad ich szansami na utrzymanie. Jeśli chodzi o kontuzje, sytuacja nie wygląda lepiej, ponieważ aż 8 zawodników nie będzie dostępnych podczas wyznaczania pierwszej jedenastki. Największą stratą jest Karol Mets, który w listopadzie nabawił się problemów z więzadłem rzepki.
Jesienią BVB wygrało ten mecz 2:1 po bramkach Guirassy’ego oraz Bensebainiego. Dla St. Pauli strzelił wtedy Smith. Jak będzie dzisiaj, dowiemy się około godziny 18:00, ale całe widowisko będziemy mieć okazję zobaczyć na antenach Eleven Sports oraz Viaplay. Na antenie drugiej telewizji mecz skomentują Mateusz Juza oraz Radosław Gilewicz. Za bezpieczeństwo w tym spotkaniu będzie odpowiadał Tobias Stieler, bardzo doświadczony niemiecki sędzia.
Nikodem Cygan
