Znamy historycznego mistrza Polski oraz drugiego spadkowicza z najwyższej klasy rozgrywkowej {PODSUMOWANIE KOLEJKI EKSTRAKLASY)

W poniedziałkowy wieczór zakończyliśmy jedną z ostatnich kolejek PKO BP Ekstraklasy. Można śmiało powiedzieć że była to kolejka rozstrzygnięć.Zapraszam na podsumowanie 31 kolejki polskiej najwyższej ligii.

Jagiellonia Białystok-Śląsk Wrocław

Następną serię spotkań rozpoczęliśmy w stolicy województwa podlaskiego gdzie dziesiąta Jagiellonia podejmowała broniący się przed spadkiem WKS Śląsk Wrocław. Drużyna trenera Jacka Magiery ma jasny cel jakim jest utrzymanie się w ekstraklasie a żeby to osiągnąć zawodnicy z dolnego Śląska potrzebują rzecz jasna jak najwięcej punktów bowiem do miejsca gwarantującego pozostanie w lidze najlepszych polskich klubów wrocławianie tracą po tej kolejce sześć punktów.Ostatecznie podopieczni białostockiego trenera nie dali się pokonać i tym samym w Białymstoku byliśmy świadkami remisu 1-1 po bramkach Marca Guala i otwierającym mecz trafieniu Yeboacha.

Górnik Zabrze-Warta Poznań

Po porażce serii dwóch przegranych spotkań zmienić nie korzystną passę pragnęła szósta w tabeli Warta Poznań. Warciarze w tym tygodniu na walkę o punkty udali się do Zabrza aby zmierzyć się z miejscowym Górnikiem. Gracze występujący w zielonych strojach przedłużyli serię bez punktowych zdobyczy do trzech spotkań. Dzięki temu tryumfowi podopieczni Jana Urbana znajdują się na ósmej lokacie w lidze.Gole dla zespołu z górnego Śląska strzelali Rasak oraz Robert Dadok. Ostatecznie drużyna Lukasa Podolskiego wygrała 2-0.                                                                                     

Lech Poznań-Cracovia Kraków 

Przechodzimy do najciekawszych meczów toczących się polskiej ekstraklasie w sobotę.Jednym z ciekawszych starć tego dnia był przyjazd Cracovii na stadion w Poznaniu przy ulicy Bułgarskiej. Broniący lokaty w TOP3 Lech Poznań stanął na wysokości zadania pokonując zespół spod Wawelu 3-0 po golach Velde Filipa Marchwińskiego oraz Michała Skórasia.

Lechia Gdańsk- Zagłębie Lubin

W sobotę miało miejsce jeszcze jedno interesujące spotkanie. Broniąca się przed spadkiem drużyna z Gdańska która w przypadku przegranej z Miedziowymi miała by pewny udział w rozgrywkach pod patronatem zakładów bukmacherskich Fortuna. Gdańszczanie zaczęli mecz tak aby oddalić od siebie wizję spadku ponieważ a kilku sytuacjach drużynę gości uratowała wspaniała dyspozycja Socratisa Ciągle natarcia drużyny z Trójmiasta odpłaciły się już w szesnastej minucie gry gdy piłkę w bramce zmieścił były zawodnik zagłębia Jarosław Kubicki. W drugiej połowie podopieczni trenera Waldemara Fornalika zaczęli grać bardziej odważnie co po krótkim czasie przyniosło efekty w postaci strzelonych bramek. Stan rywalizacji wyrównał w czterdziestej minucie obrońca lubińskiej drużyny-Bartosz Kopacz strzałem po rzucie różnym. Następnie drużyna z Lubina poczuła wiatr w żaglach i w siedemdziesiątej minucie objęła prowadzenie za sprawą Kacpra Chodyny. Lubinianie w dalszym ciągu nie odpuszczali i już pod koniec meczu w skutek kontry rezultat w osiemdziesiątej dziewiątej minucie gry ustalił Tomasz Pieńko.Ostatecznie gospodarze przegrali z drużynom ze stolicy polskiej miedzi 3-1 ‌.

Pogoń Szczecin-Legia Warszawa

W niedzielę odbyło się spotkanie wicelidera i trzeciej siły ligi. Mająca szansę na tytuł Legia próbowała walczyć z Portowcami ale ostatecznie mimo prób legionistów ich drużyna poległa zespołowi że Szczecina 2-1. Wynik spotkania w dziesiątej minucie spotkania otworzył Łęgowski.Zawodnicy z drużyny Kamila Grosickiego na przerwę schodzili z korzystnym rezultatem. Druga część spotkania zaczęła się napieraniem przez zawodników Legii bramki gospodarzy co przyniosło rezultat w postaci wyrównania za sprawą uderzenia Macieja Rosołka. Pogoń nie zamierzała poprzestać na zdobyciu jednego oczka i wystarczyła jedna skuteczna akcja w osiemdziesiątej ósmej minucie i uderzenie Bichakhchyana aby pozbawić drużynę ze stolicy Polski jakichkolwiek zdobyczy punktowych. To zwycięstwo zawodników z Pogonii miało bardzo ważne znaczenie w stosunku to tytułu mistrzowskiego w ekstraklasie bowiem wszytko zostało rozstrzygnięte.

Korona Kielce- Raków Częstochowa

To był bardzo szczęśliwy dzień w Częstochowie gdyż mimo porażki drużyny Marka Papszuna dzięki porażce warszawskiej drużyny ze szczecińską Pogonią częstochowianie pierwszy raz w historii zapewnili sobie tytuł mistrza i to na dwie serie gier przed końcem sezonu. Jedynego gola zobaczyliśmy w trzydziestej szóstej minucie z rzutu karnego egzekwowanego przez Jakuba Łukowskiego.

Pozostałe wyniki:

Radomiak Radom- Piast Gliwice 0-1

Wisła Płock- Stal Mielec 0-0

Miedź Legnica-Widzew Łódź 0-1

 

 

Tymoteusz Mech