Wielkie emocje w 35. kolejce PL! [PODSUMOWANIE]

Szalone mecze w dolnej strefie tabeli, 34 bramki, Liverpool nacierający na top 4, hit na St James’ Park wraz z przebudzeniem Chelsea i chwilą grozy Manchesteru City na Etihad. Tego wszystkiego mogliśmy doświadczyć podczas 35 kolejki najchętniej oglądanej ligi świata.

Mecz Kolejki

Hitem zakończonej kolejki bez wątpienia była rywalizacja Arsenalu z Newcastle United. Po ostatnich nieudanych tygodniach w wykonaniu “The Gunners” wraz z niesamowitą formą “Srok” na własnym stadionie faworyt zdawał się być oczywisty. “Kanonierzy” chcąc dotrzymać kroku Manchesterowi City musieli zgarnąć pełną pulę punktów. Ostatecznie mogliśmy oglądać bardzo szybki, energiczny i pasjonujący mecz, który Arsenal wygrał 2:0. Bohaterem tego spotkania bez wątpienia był Martin Ødegaard, który otworzył wynik spotkania w 14 minucie i pewnie dowodził jako kapitan całą ekipą “Kanonierów” przez całe widowisko. Warto zaznaczyć, że pełne 90 minut rozegrał Jakub Kiwior, dla którego było to drugie z rzędu spotkanie w podstawowej jedenastce.

Szalona walka o utrzymanie

Jednym z ważniejszych wątków końcówki sezonu w angielskiej ekstraklasie, jest walka o utrzymanie się w lidze. Zaangażowana jest w nią spora liczba zespołów, w tym te ekipy, których byśmy o to nie podejrzewali. Z pozoru bezpieczny jest West Ham, który po swoim zwycięstwie odskoczył od strefy spadkowej na siedem punktów. W większych kłopotach są drużyny Leicester i Leeds. “Pawie” przegrały z wspomnianym już Man City 2 do 1, a “Lisy” po pasjonującej batalii z Fulham poległy 5 do 3. Oddech złapał za to Everton, który niespodziewanie wygrał na wyjeździe strzelając aż 5 bramek walczącemu o puchary Brighton. Te mecze, choć niezwykle pasjonujące, nie mogły dorównać spotkaniu o “6” punktów Nottingham Forest z Southampton. Gospodarze, czyli Forest, wygrali 4 do 3 po genialnym meczu Morgana Gibbs-White. Na chwilę obecną, nad strefą spadkową znalazł się Everton z 32 punktami wraz z Nottingham, które ma 33 oczka. “Święci” tracą do miejsca bezpiecznego 8 punktów i jest raczej mało prawdopodobne, że pozostaną w Premier League. W trudnej sytuacji są wciąż “Lisy” i “Pawie”, choć tracą oboje jedynie 2 punkty do 17 miejsca.

Wyścig o Ligę Mistrzów. Czy aby na pewno wszystko jest tam rozstrzygnięte?

Po porażce 1 do 0 Manchesteru United ze wspomnianym już West Hamem, w czołowej czwórce zadrżało. Doszła do tego jeszcze porażka Newcastle, a po niesamowitej serii Liverpoolu, która opiewa na 6 wygranych z rzędu, “The Reds” zbliżyli się do Top 4 na odległość jednego punktu. Ostatnim meczem Liverpoolu, była wygrana 1:0 z zaskakująco dobrą w tym sezonie ekipą Brentford. O pierwsze cztery miejsca, choć nie w tak dużym stopniu jak ekipa z Merseyside, walczą jeszcze Tottenham, który wygrał z Crystal Palace 1:0 jak i zdeklasowane w tej kolejce Brighton. Jeżeli zaś chodzi o walkę o ligę Europy, to Aston Villa przegrała z Wolverhampton również 1 do 0. Jedno jest pewne, w walce o europejskie puchary będzie jeszcze ciekawie.

Powrót “wielkiej” Chelsea i chwila grozy na Etihad

Po sobotnich spotkaniach, w końcu, z pełnej puli punktów mogą cieszyć się kibice Chelsea. “The Blues” ograli Bournemouth na wyjeździe 3:1. Jest to pierwsze wygrane spotkanie po powrocie Franka Lamparda na ławkę trenerską klubu ze Stamford Bridge.

Wspomniane wyżej spotkanie City z Leeds United miało w sobie dozę dramaturgii. Mogło się wydawać, że “Obywatele” komfortowo prowadzą 2:0 i dowiozą 3 punkty, jednak wydarzenia z 84 minuty zachwiały obecnymi mistrzami Anglii. Najlepszy strzelec tego sezonu – Erling Haaland, po otrzymaniu rzutu karnego zdecydował się przekazać go Gündoğanowi, który miał w ten sposób okazje na skompletowanie Hattricka. Niemiec karnego nie trafił, co wywołało wściekłość Pepa Guardioli. Chwilę potem bramkę kontaktową zdobył Rodrigo. Na całe szczęście dla “Obywateli” skończyło się tylko na strachu utraty arcyważnych punktów.

Wszystkie wyniki 35. kolejki Premier League:

Bornemouth-Chelsea 1:3

Man City-Leeds 2:1

Tottenham-Crystal Palace 1:0

Wolverhampton-Aston Villa 1:0

Liverpool-Brentford 1:0

Newcastle-Arsenal 0:2

West Ham-Man Udt 1:0

Fulham-Leicester 5:3

Brighton-Everton 1:5

Nottingham-Southampton 4:3

 

Sezon wielkimi krokami zbliża się do końca, lecz na brak emocji w ostatnich trzech kolejkach narzekać nie będziemy. Dalej, na ostateczne rozstrzygnięcia czekamy w top 4, top 6 i strefie spadkowej. Jedno jest jednak pewne – do końca sezonu emocje najwyższej jakości będą nam towarzyszyły.

 

 

Kacper Olbrych

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze