Po wczorajszych rozstrzygnięciach w Lidze Mistrzów przyszedł czas na zakończenie fazy grupowej Ligi Europy i Konferencji. W tych teoretycznie najsłabszych rozgrywkach dziać się będzie dziś naprawdę sporo. W grupie D o awans między sobą powalczą FC Köln i Nicea. Początek spotkania w Kolonii o 21.00.
Zespół z Niemiec czeka dziś nie lada wyzwanie. Znajdują się aktualnie na trzeciej pozycji w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Tę sumę oczek po pięciu kolejkach zdobyli poprzez dwukrotne pokonanie outsidera grupy, FC Slovacko, remisując raz z Niceą i dwukrotnie uznając wyższość Partizana Belgrad. Kolonia i Nicea mierzyły się ze sobą na inaugurację rozgrywek. Wówczas na prowadzenie wyprowadził Steffen Tigges w 19 minucie. Wynik uległ zmianie po godzinie gry, gdy rzut karny na bramkę zamienił Andy Delort i całe spotkanie zakończyło się 1-1. Jeśli FC Köln marzy o wyjściu z grupy, konieczne jest dziś zwycięstwo, ponieważ zespół z Bundesligi przegrał oba mecze z Partizanem, a to właśnie bezpośrednie starcia liczą się pierwsze w przypadku równej ilości punktów.
W nieco bardziej komfortowej sytuacji jest zespół OGC Nice. Francuzi mają o punkt więcej od dzisiejszych rwali i tyle samo oczek co liderujący Partizan. Dorobek ośmiu punktów uzyskali poprzez zwycięstwo 2-1 z Partizanem i 1-0 ze Slovacko, remis 1-1 z FC Köln i Partizanem oraz porażkę 1-2 ze Slovacko. Drużyna z Ligue 1 może sobie pluć w brodę po tej wpadce ze Słowakami, ponieważ nastąpiła ona na własne życzenie w końcówce. Przez większość meczu Nicea prowadziła po golu w pierwszym kwadransie. Nie zdołała jednak powiększyć przewagi i straciła wyrównującego gola w 75 minucie. Na domiar złego 9 minut później z boiska wyleciał Jean-Clair Todibo. Slovacko momentalnie wykorzystało grę w przewadze i zdobyło w końcówce spotkania zwycięskiego gola. Nicea plan na te spotkanie ma pewnie bardzo prosty: nie przegrać. Remis także premiuje Francuzów, a szanse na wygranie grupy są niewielkie, bo trzeba liczyć na pomoc Slovacko.
Dzisiejszego wieczoru kibiców czeka niezwykle ciekawe zakończenie zmagań w fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA. Trzy zespoły biją się o awans, w tym dwa bezpośrednio ze sobą. Zarówno Köln, jak i Nicea mają jasny plan na mecz i będą dążyć za wszelką cenę, by go zrealizować. To zwiastuje wielkie emocje, których początek już o 21.00
Mikołaj Sarnowski