Już w niedzielę, o 12:40 przy ulicy Rychlińskiego w Bielsku-Białej Podbeskidzie będzie gościło Łódzki Klub Sportowy.
Choć najbliższy rywal Łodzian zajmuje po pierwszych 10 kolejkach dziesiątą pozycję, nie oznacza to bynajmniej, że “Rycerzy Wiosny” czeka w niedzielę łatwa przeprawa. Górale w poprzednim tygodniu, już pod wodzą nowego szkoleniowca – Dariusza Żurawia, przełamali w Chojnicach (3:2) fatalną passę trzech porażek z rzędu (0:1 z Puszczą Niepołomice, 0:5 ze Stalą Rzeszów, 0:1 z Ruchem Chorzów). Do meczu przystąpią z pewnością z ogromną chęcią zdobycia 3 punktów po raz kolejny – tym razem przed własną publicznością. Dotychczas okupowana przez Podbeskidzie 10 lokata, nikogo w Bielsku-Białej nie satysfakcjonuje.
– Mam nadzieję, że nastąpią później dwa kroki do przodu. Nasz nowy szkoleniowiec ma ambicje, by grać w ekstraklasie. Tak samo, jak Podbeskidzie. Razem jesteśmy na dobrej drodze, aby to wszystko osiągnąć – mówi Bogdan Kłys, prezes gospodarzy.
ŁKS na południowy kraniec Polski przyjeżdża z jasnymi ambicjami walki o zwycięstwo. Łodzianie ostatnie dwa spotkania rozegrali na własnym obiekcie. 4 punkty zdobyte w starciach z Górnikiem Łęczna (3:2) oraz Bruk-Betem Termalicą (1:1) nie są wprawdzie słabymi rezultatami, lecz towarzyszy im lekki niedosyt. Wszak ŁKS prowadzenie w meczu z drużyną z Niecieczy objął już w 2 minucie za sprawą Michała Trąbki. Przyjezdni zdołali jednak ostatecznie wyrównać stan rywalizacji i przy alei Unii Lubelskiej doszło do podziału punktów.
– To będzie ważne spotkanie. Z dwóch ostatnich na wyjeździe nie przywieźliśmy punktów. Podbeskidzie się zmieniło, nie wiemy czy Dariusz Żuraw, nowy trener będzie próbował nas zaskoczyć, ale my myślimy o sobie, chcemy zagrać mecz na własnych zasadach. Motywacja przed tym meczem jest jak przed każdym następnym. Traktujemy go jak najważniejszy mecz w sezonie. Przed przerwą reprezentacyjną chcielibyśmy osiągnąć dobry wynik – stwierdził przed meczem Kazimierz Moskal, szkoleniowiec ŁKS.
Wydaje się, że z końcowego wyniku będzie zadowolona tylko jedna ze stron. Zarówno gospodarzy jak i gości w zbliżającym się starciu interesować będą jedynie 3 punkty. W spotkaniu nie zagra Bartosz Szeliga – istotny punkt defensywy Łodzian. Do dyspozycji trenera Moskala będzie już natomiast Maciej Dąbrowski, wykluczony ostatnio z powodu pauzy związanej z nadmiarem żółtych kartek. Rozjemcą pojedynku został wybrany pan Jarosław Przybył z Kluczborka. Technologię VAR obsłużą Wojciech Myć i Patryk Grycewicz.
Autor: Mateusz Kurpiewski