Aleksandr Bolszunow znów nie dał szans rywalom i sięgnął po trzeci złoty medal podczas igrzysk w Pekinie. 25-latek okazał się najlepszy w biegu na 30 kilometrów stylem dowolnym. Srebro również zdobył zawodnik występujący pod flagą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego – Iwan Jakimuszkin. Trzecie miejsce zajął Norweg Simen Hegstad Krueger. Johannes Klaebo który miał walczyć z Bolszunowem zszedł z trasy. Najlepszy z Polaków, Dominik Bury, ukończył trzydziesty.
Z powodu odczuwalnej temperatury powietrza grubo poniżej 30 stopni Celsjusza bieg rozgrywano na dystansie niespełna 30 kilometrów, zamiast pierwotnie planowanych 50 kilometrów. To wystarczyło, aby Bolszunow potwierdził swoją dominację na trasach w Zhangjiakou.
Po starcie wyklarowała się grupa kilkunastu zawodników, z której później została najsilniejsza dziesiątka. Już na tym etapie tempa czołówki nie wytrzymał jeden z faworytów Johannes Klaebo, który zszedł z trasy. Na kilka kilometrów przed metą oderwała się piątka zawodników, którzy rozdzielili między sobą medale.
W końcówce zdecydowanie najmocniejszy był Bolszunow, który niezagrożony sięgnął po piąty w ogóle, a trzeci złoty medal podczas igrzysk w Pekinie. Rosjanie mogą cieszyć się z dubletu, ponieważ 5,5 sekundy za zwycięzcą wpadł na metę Iwan Jakimuszkin. Honor Norwegii uratował Simen Hegstad Krueger, sięgając po brązowy medal.
W tych trudnych warunkach wystartowało dwóch Polaków. Dominik Bury ukończył rywalizację na 30. miejscu, a Mateusz Haratyk zajął 50. pozycję.
Na niedzielę zaplanowano ostatnią konkurencję na trasach biegowych – bieg kobiet na 30 kilometrów stylem dowolnym. Organizatorzy już poinformowali o zmianie godziny rozpoczęcia zawodów z powodu złych warunków atmosferycznych. Panie rozpoczną bieg o 4:00 czasu polskiego, zamiast o 7:00, jak pierwotnie było zaplanowane. Na razie nie ma informacji o skróceniu dystansu.
Michał Szewczyk