To już 1/8 finału Pucharu Polski, a tym razem na murawie Widzew Łódź zmierzy się z Wisłą Kraków. Stawką jest ćwierćfinał, zatem gra jest warta świeczki.
Widzew może być zadowolony z tego, jak prezentuje się w obecnym sezonie. Przez kolejne etapy Pucharu Polski przechodził dość swobodnie, jednakże zwycięstwo w ostatnim meczu z GKS-em Jastrzębie (4:1) odbyło się równo miesiąc temu. W tym czasie Widzewiacy wystąpili w czterech spotkaniach 1. Ligi i trudno mówić tutaj o świetnej formie. Co prawda mogą być względnie zadowoleni z remisu (1:1) z aktualnym liderem tabeli Fortuny 1. Ligi – Miedzią Legnica, jednakże porażka z Resovią Rzeszów (0:1) czy wstydliwa przegrana z Podbeskidzią Bielsko-Biała (4:0!) nie stawiają zespołu w dobrym świetle. Może pojedynek z ekstraklasową drużyną tchnie w Widzew nową energię?
Wisła Kraków natomiast zmaga się z pewnymi problemami, co odzwierciedla się w wynikach. O ile w Pucharze Polski radziła sobie całkiem zgrabnie, o tyle gra w Ekstraklasie sprawia Białej Gwieździe dużo problemów. Widać to szczególnie w ostatnich spotkaniach, w których jakiekolwiek punkty zdobyła zaledwie raz (po zwycięstwie z Cracovią 1:0). W czterech pozostałych triumfowali przeciwnicy, niejednokrotnie z dużą przewagą. Wisła jest w tarapatach i jeśli chce z nich wyjść, musi zacząć wygrywać mecze. Problem leży w zaangażowaniu piłkarzy, którzy często „budzili się” dopiero na drugą część spotkania, a wtedy często bywało już za późno, by odwrócić jego los.
Który z zespołów będzie mógł cieszyć się z awansu do ćwierćfinału okaże się już o godzinie 20:00. Wówczas wybrzmi gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego, który czuwać będzie nad przebiegiem tego meczu.
Autor: Liwia Waszkowiak