Mecze Brazylii z Argentyną to istny piłkarski klasyk, jednych z największych reprezentacji na świecie. Obie drużyny są na szczycie tabeli w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Zapowiada się więc fantastyczne widowisko, które odbędzie się dzisiejszego wieczoru o godzinie 21:00.
Argentyna:
Reprezentacja pod przywództwem Lionela Scaloniego 2 miesiące temu pokazała, że potrafi stworzyć kolektyw i wygrać trofeum jakim w ich przypadku był triumf w Copa America. Argentyńczycy w zasadzie od finału Mistrzostw Świata w 2014 roku w Brazylii jeszcze nigdy nie byli tak mocni i przed meczem z Brazylijczykami mogą czuć się na boisku bardzo pewnie. Argentyna swój pierwszy wrześniowy mecz z Wenezuelą wygrała dość pewnie pokonując swojego rywala 1-3. Niewiele jednak brakowało, a mogliby kończyć to spotkanie bez Leo Messiego, który po ostrym starciu z rywalem, mógł mocno ucierpieć i dziś w starciu z Canarinhos nie byłby brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Aktualnie ekipa Scaloniego zajmuje 2 miejsce w grupie i ma na swoim koncie 4 zwycięstwa, 3 remisy i ani jednej porażki.
Brazylia:
Mistrzowie Olimpijscy przystępują do meczu z Argentyną po serii 7 zwycięstw z rzędu w eliminacjach i z pewnością nie chcą tej korzystnej serii przerywać. Stają jednak naprzeciwko swojego odwiecznego rywala i na pewno nie będzie im dziś łatwo. Brazylia w eliminacjach cytując Adama Nawałkę gra wyśmienicie ,,zarówno w ofensywie jak i w defensywie”, ponieważ zdobyła już 17 goli tracąc przy tym zaledwie 2 bramki. Największą gwiazdą i liderem drużyny jest Neymar, który strzelił już 5 goli i dołożył do tego 4 asysty.
Leo Messi kontra Neymar:
Zdecydowanie reflektory będą dziś przede wszystkim skierowane na największych aktorów dzisiejszego widowiska, a więc na Leo Messiego i Neymara. Obecnie grają razem w PSG, ale od wielu lat ich przyjaźń jest wszystkim znana. Wieczorne starcie to 7 bezpośredni pojedynek tych zawodników, w których jak dotąd 4 razy wygrywał Argentyńczyk, a 2 razy górą był Brazylijczyk. Najbardziej pamiętnym meczem było starcie w 2012 roku kiedy to Argentyna wygrała 4-3 po ustrzeleniu hat-tricka przez Leo Messiego.
Kamil Aleksandrowicz