Niedziela to od początku sezonu naturalnie starcia zespołów reprezentujących nas w Europie. Zmierzą się oni z zespołami ciekawymi. więc spotkania na koniec weekendu zapowiadają się interesująco. Zapraszamy na zapowiedź.
Pogoń Szczecin – Piast Gliwice
Pogoń z walki w Europie się już wypisała, jednak gorzej to dla ich rywali, ponieważ całą swoją siłę skupi na lidze. Jeśli chodzi o defensywę, to jest ona godna podziwu. Już w tamtym sezonie podopieczni Kosty Runjaica tracili mało bramek, a dotychczas w tym sezonie ten trend jest wciąż utrzymywany. Gorzej sprawa wygląda w ataku, gdzie ciągle szukany jest sposób na skuteczność napastników. Luka Zahović nie spełnia oczekiwań na nim pokładanych, zaś Piotr Parzyszek nie jest jeszcze gotowy do gry.
Piast od startu ligi stawiany jest wśród faworytów do zajęcia miejsca medalowego. Pomimo odejścia Jakuba Świerczoka, udało się ściągnąć do klubu nową gwiazdę, Damiana Kądziora. Zespół wygląda ciekawie, a niedawne przedłużenie kontraktu z Waldemarem Fornalikiem utwierdza w przekonaniu że to ambitny projekt. Poprzednie spotkania Piasta wyglądały obiecująco, a ich gra może zwiastować tylko lepszą formę.
Początek spotkania o godzinie 15:00
Wisła Kraków – Raków Częstochowa
Wisła, która sezon rozpoczęła imponująco, w starciu z Bruk-Betem miała już wyraźne problemy z rywalem. Pomimo przestojów z średnią jakością gry, zespół można na ten moment postrzegać pozytywnie. Trzeba ciągle mieć na uwadze ilość zmian w zespole, gdzie wszystko będzie przychodzić z czasem. Mając takiego eksperta na ławce jak Adrian Gula, można na przyszłość 13-krotnego mistrza polski w pozytywnych barwach.
Raków w poprzednim starciu ligowym rozegrał chyba najgorsze spotkanie odkąd powrócił do ekstraklasy. W Europie sytuacja wygląda dosyć dziwnie, bo na trzy spotkania wszystkie zakończył wynikiem 0:0. Można mieć wrażenie, że nie są w optymalnej dyspozycji i wielu czołowych zawodników wciąż jest przed swoim szczytem formy. Docenić trzeba nowego golkipera częstochowian Vladana Kovacevicia, który od momentu dołączenia do drużyny robi różnice na boisku.
Początek spotkania o godzinie 17:30.
Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk
Gospodarze dzisiejszego starcia to najbardziej efektowny zespół ligi. Śląsk od momentu rozpoczęcia sezonu, czyli dwumeczu z zespołem z Estonii, strzela w każdym spotkaniu minimum dwie bramki. Problem jest w tyłach, ponieważ tylko w jednym spotkaniu udało się zagrać na zero z tyłu. W poprzedni weekend w starciu z Cracovią udało się dowieźć wynik grając w osłabieniu, a po spotkaniu z Hapoelem piłkarze Jacka Magiery mogą być głodni kolejnych zwycięstw.
Lechia do tej pory prezentowała się w lidze na takim samym poziomie punktowym co jej dzisiejszy rywal. Oba mecze nie były jednak zbytnio efektowne po stronie drużyny Piotra Stokowca. Trener gdańszczan wciąż liczy na transfery do klubu, co podkreśla na każdym kroku.
Początek spotkania o godzinie 20:00
Autor: Filip Tyczyński