Żużel. Pora na play-offy w PGE Ekstralidze! [ZAPOWIEDŹ]

Nadchodzą kolejne mecze na które wszyscy fani żużla czekali! W niedzielny wieczór odbędą się dwa następne starcia w play-offach. W piątek zaś miał miejsce pierwszy mecz, w którym Unia Leszno na domowym torze podejmowała lidera tabeli, czyli Motor Lublin. Niestety dla Leszczynian mecz ten zakończył się porażką 41:49. Ponadto, Piotr Pawlicki jr oficjalnie ogłosił, że obecny sezon w Unii Leszno będzie jego ostatnim, gdyż potrzebuje zmian w swojej karierze.  

W tym sezonie będziemy mieli przyjemność oglądać zawody w innej formule. Poprzednie lata charakteryzowały się tym, że w play-offach były cztery najlepsze drużyny, a fazy składały się z półfinału, finału oraz meczu o 3. miejsce. Natomiast od sezonu 2022 system uległ zmianie, gdyż do play-offów awans wywalczyło 6 drużyn, a do wspomnianych wyżej faz dołączył ćwierćfinał. Pary półfinałowe wyłaniane są na podstawie małej tabeli, czyli najlepszy jedzie z 4 drużyną, zaś drugi półfinał tworzy 2 i 3 ekipa.  Wobec tego kibiców czarnego sportu czeka więcej spotkań, co powinno uszczęśliwić fanów. 

FOR NATURE SOLUTIONS Apator Toruń – MOJE BERMUDY Stal Gorzów – niedziela, 21 sierpnia – godzina 18:00  

Drugą parę ćwierćfinałową tworzą drużyny z Torunia i Gorzowa. Na papierze wydaje się silniejsza lubuska drużyna, aczkolwiek jest ona pokiereszowana kontuzjami jednego z liderów zespołu Martina  Vaculika oraz najlepszego juniora zespołu – Oskara Palucha. Z tego co wiadomo spore szansę na powrót ma Oskar Paluch, zaś występ Słowaka jest mało prawdopodobny. W tym swoją szansę upatruje Apator Toruń, licząc, że duet w postaci Roberta Lamberta i Patryka Dudka poprowadzi drużynę do zwycięstwa. Do tego zwyżkę formy notuje Paweł Przedpełski, więc Toruń ma ogromną nadzieję, że dołączy on do liderów Apatora. Zagwozdką “Aniołów” jest młodszy z braci Holder, czyli Jack. Dyspozycja młodego Kangura nie napaja optymizmem, co przy przeciętnej formacji juniorskiej drużyny z Torunia może okazać się sporym problemem. Wiadomo, że Apator szykuje specjalny tor na play-offy, o czym wspominał trener toruńskiej ekipy – Robert Sawina. 

Gorzowska Stal pomimo osłabienia nadal ma czym postraszyć. W przypadku Zastępstwa Zawodnika kolejne biegi dostaną: Bartosz Zmarzlik, Szymon Woźniak, Anders Thomsen czy Patrick Hansen. Ciężar gatunkowego spotkania tutaj również będzie spoczywał na trójce liderów, gdyż Patrick Hansen i juniorzy mają wyniki lekko poniżej oczekiwań. Kibice liczą, że kapitan Stali, czyli Bartosz Zmarzlik poprowadzi drużynę do triumfu w ćwierćfinale, a następnie zwieńczy swoją historię w Stali medalem DMP, gdyż jak wiadomo Zmarzlik po tym sezonie opuści macierzysty klub. Obie drużyny mają bardzo podobny potencjał, co powinno zwiastować na bardzo wyrównane spotkania, a ewentualne losy dwumeczu mogą rozstrzygnąć się w ostatnich biegach. Wydaje się, że to w tej parze powinno się szukać tzw. Lucky Losera, czyli być może ujrzymy obie te drużyny w półfinale. 

BETARD Sparta Wrocław – ZIELONA-ENERGIA.COM Włókniarz Częstochowa – niedziela, 21 sierpnia – godzina 20:00  

Aktualny Drużynowy Mistrz Polski, czyli BETARD Sparta Wrocław podejmie na swoim terenie wicelidera po rundzie zasadniczej. Drużyna z Wrocławia ma problemy w tym sezonie, a niedawno doszły kolejne. W 2. rundzie finału Indywidualnych Mistrzostw Polski upadek zanotował Maciej Janowski. Badania nie wykazały żadnych poważnych urazów, ale zawodnik jest mocno poobijany, co może nieco utrudnić jazdę na żużlu. Ponadto, po ostatniej rundzie Grand Prix w Cardiff niespodziewanie wycofał się Brytyjczyk Tai Woffinden. Powodem tego było złe samopoczucie, nie do końca wiadomo czym spowodowane. Drużynie z Dolnego Śląska może być bardzo trudno obronić tytuł mistrza kraju, gdyż Sparta w tym sezonie nie wygląda zbyt dobrze. Kibice muszą liczyć na przełamanie Gleba Czugunowa i jego dobry występ. Poza tym, aby liczyć na awans do kolejnej rundy to swoje muszą pojechać popularny “Magic” czy “Tajski”. Promieniem nadziei jest dyspozycja Dana Bewleya, który ostatnio jest w fantastycznej dyspozycji, co udowodnił podczas Grand Prix w Cardiff, gdzie wygrał swój pierwszy turniej. Łatwego zadania także mieć nie będzie Bartłomiej Kowalski, który będzie musiał się zmierzyć z najlepszą w lidze, młodzieżową parą Włókniarza Częstochowa. 

Włókniarz Częstochowa za to problemów ma o wiele mniej. Jedynym poważnym problemem jest dyspozycja zawodnika do lat 24, czyli Jonasa Jeppesena, ale to nie powinno spowodować bólu głowy dla działaczy spod Jasnej Góry. W każdej chwili mogą go zmienić świetnie dysponowani juniorzy, a w szczególności Jakub Miśkowiak, który w rundzie zasadniczej na Stadionie Olimpijskim zdobył aż 12 punktów. Poza tym świetne wrażenie sprawia Fredrik Lindgren, który po przerwie wrócił jak nowonarodzony, robiąc świetne rezultaty. Do tego fani niepowinni mieć żadnych obaw co do dyspozycji Leona Madsena, który cały sezon jedzie praktycznie bez żadnych wpadek. Na dokładkę częstochowska drużyna posiada całkiem silną parę krajowych zawodników. Kacper Woryna przeżywa świetne chwile, czarując swoją jazdą kibiców. Bartosz Smektała miewa gorsze lub lepsze momenty, ale mimo wszystko jego pozycja w drużynie tworzy monolit. Wydaje się, że Włókniarz powinien się bez problemu rozprawić z Spartą Wrocław, ale jak mawiał Łukasz Benz “This is speedway”, więc w żużlu może wszystko się wydarzyć! 

Albert Fedorowicz

 

 

 

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze