Mecz na szczycie oraz pojedynek aktualnego mistrza ze zdetronizowanym – to plan na piątek w żużlowej PGE Ekstralidze. Do Lublina przyjedzie zespół z Grudziądza, natomiast we Wrocławiu gościć będzie ekipa z Leszna.
Trzecią kolejkę PGE Ekstraligi rozpocznie mecz Motoru Lublin z Zooleszcz GKM-em Grudziądz. Gołębie przed sezonem uchodziły za głównego rywala Ostrovii w walce o utrzymanie w najlepszej lidze świata, a po pokonaniu beniaminka niespodziewanie wygrały ze Spartą 49:41, stając się sensacyjnym liderem ligi po dwóch kolejkach. Kiepskie występy sprowadzonego przed sezonem na pozycję U24 Frederika Jakobsena równoważą bardzo dobre wyniki Norberta Krakowiaka, który z pozycji 8/16 jako rezerwa zwykła wykorzystywany jest przez Janusza Ślączkę nie tylko jako zmiennik „Fredki”, ale także w ramach zastępstwa zawodnika. W drużynie z Lublina podobną rolę pełnić ma Dominik Kubera – tak jak przed rokiem zastępował Marka Kariona, tak i tym razem wypełnia dziurę, którą w składzie Motoru jest Mateusz Tudzież. Lublinianie jednak mają jeszcze potężniejszy atut w postaci Maksyma Drabika – jego 16 punktów w poprzedniej kolejce walnie przyczyniło się do wygranej nad częstochowskimi Lwami, nawet pomimo słabej dyspozycji Jarosława Hampela i problemów sprzętowych Kubery. Mecz ten będzie zatem testem zarówno dla grudziądzkiej niespodzianki pierwszych kolejek, jak i dla niepewnych na razie, acz wygrywających lublinian.
Swoim kibicom mają też coś do udowodnienia żużlowcy Betard Sparty Wrocław. Porażka 41:49 w Grudziądzu to nie było to, czego po rozjechaniu Apatora oczekiwano w stolicy Dolnego Śląska. Na Stadionie Olimpijskim jednak wrocławianie zawsze byli bardzo mocni, wykorzystując atut swojego toru. Doskonale te ścieżki znają Tai Woffinden czy Maciej Janowski, a i Dan Bewley powinien prezentować się równiej niż w Grudziądzu. Do Wrocławia przyjedzie ekipa FOGO Unii Leszno – po dwóch meczach na styku, jednym wygranym w Częstochowie i tym domowym ze Stalą Gorzów, co do którego trwa proces weryfikacyjny. Największą „dziurą” w składzie Unii okazał się nie debiutant na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, David Bellego, który spełnia rolę „drugiej linii”, ani nie niedoświadczeni juniorzy (Hubert Jabłoński zanotował bardzo dobry początek sezonu, a w Lesznie czekają na powrót kontuzjowanego Damiana Ratajczaka), ale Jaimon Lidsey. To punktów Australijczyka głównie brakuje Bykom, aby odnosić bardziej przekonujące zwycięstwa.
Na antenie Radia GOL przeprowadzona zostanie transmisja z tego drugiego spotkania. Na kanał 2. na godzinę 20:30 zaprasza Dawid Ociepa.
Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: Dominika Kolasińska