Już dziś o godzinie 16.15 w Madrycie zostanie rozegrane jedno z ostatnich spotkań La Ligi w tym roku. Królewscy u siebie podejmą dwunastą Sevillę. Czy Real zakończy rok zwycięstwem?
Po wczorajszym spotkaniu Barcelony z Atletico zakończonym wynikiem 1:2 dla gości z Madrytu. To podopieczni Diego Simeone zapewnili sobie fotel lidera. Real co prawda Atletico dziś nie prześcignie, ale w przypadku wygranej, zrzuci Barcę na 3. pozycję w tabeli.
Sevilla w ostatnich spotkaniach formą zdecydowanie nie grzeszy. Z pięciu ostatnich meczów hiszpańskiej Primera Division, podopieczni Garcii Pimienty, wygrali jedyne 2 pojedynki. Były to potyczki z Celtą Vigo (10.) i Rayo Vallecano (13.). Dwukrotnie musieli uznać wyższość rywala, a miało to miejsce przy okazji meczu z Atletico (1.) przegranego 3:4 i spotkania z Leganes, w którym drużyna z Sevilli została pokonana 0:1.
Spotkanie Sevilli z Atletico, udowodniło, że dla podopiecznych Carlo Ancelottiego, pojedynek z zespołem ze stolicy Andaluzji nie będzie spacerkiem.
Natomiast Real Madryt do tego spotkania, będzie podchodzić w lepszych humorach. Królewscy są świeżo po zwycięstwie w finale Pucharu Interkontynalnego z meksykańską Pachucą, którą pokonali 3:0. Ale jeśli zerknęlibyśmy na wyniki w lidze, tu jest już troszkę gorzej. Co prawda ostatnie 5 spotkań to 3 zwycięstwa, ale na tej liście jest również remis 3:3 z Rayo Vallecano i porażka 1:2 z Athletikiem Bilbao. W międzyczasie drużyna Carlo Ancelottiego uległa na Anfield 0:2 Liverpoolowi i pokonała po zaciętym meczu 3:2 Atalantę Bergamo.
Sevilla po raz ostatni z Los Blancos wygrała w 2018 roku. Wówczas Andaluzyjczycy pokonali zespół prowadzony przez Zinedina Zidane’a aż 3:0. Czy dziś uda się drużynie z Sevilli dokonać tego po raz pierwszy od 6 lat?
Stasiek Stróżewski