Za nami ostatni dzień marcowej przerwy na reprezentacje w wydaniu europejskim. Zakończyła się także druga kolejka eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy w Niemczech. Co ciekawego się wydarzyło we wtorkowych spotkaniach?
Hiszpania wraca na tarczy z Glasgow!
Zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem ze wszystkich gier wczoraj było starcie na Hampden Park, gdzie Szkoci mierzyli się z Hiszpanami. Faworytem byli raczej przyjezdni, którzy od pewnego 3-0 z Norwegami rozpoczęli eliminacje i tym samym kadencję Luisa De La Fuente. Wyspiarze również mieli trzy punkty po pierwszej kolejce, gdyż bezproblemowo, w tym samym stosunku bramkowym pokonali Cypr. Selekcjoner La Furia Roja dokonał kilku roszad w składzie, które dość szybko odbiły mu się czkawką. Już w siódmej minucie potężny błąd Pedro Porro, który stracił piłkę i równowagę na skraju własnego pola karnego, wykorzystał Andrew Robertson. Zawodnik Liverpoolu umiejętnie przycisnął rywala, wygarnął mu futbolówkę i posłał płaskie dośrodkowanie na jedenasty metr do niepilnowanego Scotta McTominay’a, a ten przy pomocy obrońcy i bramkarza Hiszpanów zdobył bramkę na 1-0. Goście chcieli się wziąć szybko za odrabianie strat. W 22 minucie Joselu trafił głową w poprzeczkę, a chwilę później po rzucie rożnym nieznacznie pomylił się Rodri. W przerwie De La Fuente zmienił winowajcę pierwszego gola, czyli Porro, a za niego wszedł Carvajal, który… ZAWINIŁ PRZY DRUGIM TRAFIENIU. Dał się łatwo ograć Tierney’owi, który przeprowadził długi rajd lewą flanką i dograł w pole karne. Tam piłkę odbił jeden z defensorów, ale prosto pod nogi defensywnego pomocnika Manchesteru United, który w 50 minucie skompletował dublet i zapewnił zwycięstwo Szkotom. Fantastyczny start eliminacji dla nich, dwa mecze, dwa zwycięstwa, pięć goli strzelonych, zero straconych.
Chorwaci zamknęli mecz w pierwszej połowie
Oprócz opisanego powyżej meczu nie było specjalnie elektryzujących starć. Z bardziej wartych zagłębienia się to Chorwacja mierzyła się z Turcją, która wielokrotnie traktowana jest jako groźna, choć ostatnio przechodzi spory kryzys. Początek wyraźnie zaskoczył, bo to gospodarze przejęli inicjatywę. Kilkukrotnie musiał mocno interweniować Livaković, a także padła jedna bramka, lecz ze spalonego. Chorwaci przetrwali napór i w 20 minucie wyszli na prowadzenie. W trakcie sporego chaosu w polu karnym Turków Pasalić podał piłkę do Kovacicia, a ten mierzonym, płaskim uderzeniem pokonał bezradnego bramkarza. Na sam koniec pierwszej połowy Wicemistrzowie Świata uderzyli ponownie i znów za sprawą duetu Pasalić-Kovacić. Tym razem strzał tego pierwszego źle odbił Mert Günok, piłka została mu przy rękach i zanim zdołał się podnieść, już pomocnik Chelsea zdobywał drugiego gola, który zamknął tę rywalizację. Turcy po dwóch spotkaniach mają trzy oczka, Chorwaci o jedno więcej. Aktualnie lideruje Walia, która ma również cztery punkty po pokonaniu Łotwy 1-0.
Pozostałe wyniki
Gruzja – Norwegia 1-1
Kosowo – Andora 1-1
Rumunia – Białoruś 2-1
Szwajcaria – Izrael 3-0