Święta Wojna nadchodzi! Korona Kielce – Radomiak Radom [ZAPOWIEDŹ]

Już wkrótce kibice w Kielcach i Radomiu ponownie poczują dreszcz emocji – nadchodzi Święta Wojna! Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom w starciu, które od lat budzi ogromne napięcie i sportowe emocje. Obie drużyny mają coś do udowodnienia, a stawka meczu wykracza daleko poza ligową tabelę. Czy gospodarze obronią swój teren, czy to goście wyjdą z tej bitwy zwycięsko? Jedno jest pewne – będzie się działo!

Dwa ostatnie mecze ligowe obu drużyn zakończyły się wynikiem jednocześnie podobnym, jednak zgoła odmiennym. W kwietniu zeszłego roku Korona rozniosła Zielonych przy Ściegiennego aż 4:0, a na początku tego sezonu Radomiak odwdzięczył się Złocisto-krwistym, ogrywając Kielczan przy Struga takim samym rezultatem.

W ostatniej dekadzie obie drużyny mierzyły się siedmiokrotnie. Bilans? Wyrównany — zarówno Kielczanie, jak i Radomiak mają po trzy zwycięstwa, z jednym podziałem punktów. Obecny sezon jest, na ten moment, udany dla obu drużyn — ekipa z Radomia, po wielu wahaniach formy wyszła na prostą i aktualnie nie musi drżeć przed spadkiem. O degradacji zapomnieć mogą zawodnicy Jacka Zielińskiego — mocno średni początek sezonu odebrali sobie z początkiem rundy wiosennej, wydaje się, że z nawiązką — po raz ostatni przegrali z Górnikiem Zabrze na początku grudnia, a od tamtej pory są niepokonani na ligowych zmaganiach.

O dobrej dyspozycji obu klubów niech świadczy fakt, że w ligowej tabeli za rok 2025, Korona Kielce zajmuje miejsce tuż za podium, a nich derbowi rywale — szóste. Ciekawym faktem jest również to, że Kielczanie w tym roku stracili jedynie 4 bramki — to najlepszy wynik wśród wszystkich drużyn Ekstraklasy. Radomiak z kolei, piłkę z siatki zmuszony był wyciągać ponad trzy razy więcej! Z trzynastoma straconymi golami, podopieczni Joao Henriquesa zajmują w tej statystyce przedostatnie miejsce w tabeli, tracąc tylko jedną bramkę mniej, niż najgorsi, ex aequo Motor Lublin, Stal Mielec i Widzew Łódź.

Nadchodzące derby zapowiadają się jako wyrównane i pełne emocji starcie. Historia ostatnich spotkań pokazuje, że zarówno Korona, jak i Radomiak potrafią dominować na własnym stadionie. Aktualna forma również sugeruje zaciętą rywalizację. Statystyki przemawiają za gospodarzami, ale w Świętej Wojnie wszystko może się zdarzyć. Jedno jest pewne – kibice mogą spodziewać się wielkich emocji! (Adam Mogielski)

 

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze