Wczorajszego wieczoru show w polskich domach skradł mecz Rakowa, który rzutem na taśmę wyrwał zwycięstwo Qarabagowi FK po fantastycznej bombie Sonny’ego Kittela w swoim debiucie. Grali jednak także inni, gdyż jednocześnie odbywały się kolejne cztery spotkania. Jak się zakończyły?
Kanonada w Limassolu
Zdecydowanie najciekawiej było w starciu potencjalnych rywali Mistrzów Polski w następnej rundzie. Na własnym stadionie miejscowy Apollon podejmował białoruskie BATE Borysów. Gospodarze szybko wybili gościom marzenia o awansie z głów, gdyż już do przerwy było 3-0 dla Mistrzów Cypru. Od 46 minuty na boisku zameldował się polski napastnik, Mariusz Stępiński. Białorusini próbowali włączyć się jeszcze do rywalizacji i w 48 minucie zdobyli gola na 3-1, lecz po godzinie gry gospodarze powrócili do trzybramkowej zaliczki. 5 minut później to znów goście ukąsili, lecz potem już tylko zawodnicy Apollonu znajdowali drogę do bramki rywali. Przy golu na 5-2 asystę zaliczył Stępiński, który także ustanowił wynik spotkania i najprawdopodobniej zamknął ten dwumecz w 91 minucie, gdy wykorzystał rzut karny na 6-2.
Skromna zaliczka zespołu z Naddniestrza
W kolejnej parze zmierzyły się ze sobą zespoły Sheriffa Tyraspol i Maccabi Haifa. W pierwszym meczu to drużyna z regionu Naddniestrza, które od lat stanowi nieuznawaną na arenie międzynarodowej republikę autonomiczną na terytorium Mołdawii, była gospodarzami. Drużyna Sheriffa, czyli największego przedsiębiorstwa w regionie, które kontroluje niemal każdy sektor gospodarki w Naddniestrzu, przed rewanżem znajduje się w lepszej sytuacji po jednobramkowym zwycięstwie w dniu wczorajszym. Kluczowa akcja meczu nastąpiła w 28 minucie, a strzelcem jedynego gola okazał się być Amine Talal. Izraelczycy nie stoją jednak na straconej pozycji, gdyż to oni dominowali przez większość spotkania, więc po wyregulowaniu celowników mogą spokojnie odrobić stratę z nawiązką.
Dwa remisy
W pozostałych starciach nie udało się wyłonić zwycięzców i o awansie zadecyduje drugi mecz. Żadnego gola nie ujrzeli kibice, którzy zgromadzili się na Við Djúpumýrar w Klaksvik, czyli w drugim co do wielkości mieście na terenie Wysp Owczych. Miejscowy zespół mierzył się ze szwedzkim Hacken.
Po golu natomiast ustrzeliły zespoły Łudogorca i Olimpii Lubljana. Na stadionie w Razgradzie to goście pierwsi otworzyli wynik. Już w 14 minucie bramkę zdobył Timi Elsnik. Jednakowoż tuż przed przerwą, w 44 minucie gospodarze wyrównali stan spotkania po trafieniu Dominica Jankova. Tenże gol do szatni okazał się być ostatnim w tamtym pojedynku, choć obie ekipy miały swoje szanse w drugiej części spotkania.